Agata Wróbel mieszka w Czańcu w woj. śląskim, gdzie wspólnie z partnerem wynajmują dom. Dwukrotna medalistka olimpijska zmaga się z utratą wzroku, cukrzycą i depresją. Jej sytuacja finansowa jest trudna i choć jakiś czas temu w przestrzeni publicznej pojawiły się wieści, że nie przyjęła oferowanej jej pomocy, zaprzeczyła tym plotkom.
W grudniu 2024 r. Agata otworzyła się przed światem, informując o swoich problemach. Wójt gminy Porąbka pomógł jej, podłączając prąd do domu. Premier Donald Tusk przyznał jej specjalną rentę w wysokości 5 tys. zł brutto. Jakiś czas temu wyszło na jaw, że Wróbel nie przyjęła pomocy od Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów, który oferował jej pracę.
Sąsiedzi zabrali głos nt. Agaty Wróbel
Agata i jej partner, były strongman, żyją z daleka od błysku fleszy. Mieszkańcy Czańca wspierają ją, ale niektórzy czują się odtrąceni. - Miała taką wiecznie zasmuconą twarz, nigdy się nie uśmiechnęła. Trudno było ją poznać - mówiła jedna z sąsiadek byłej sportsmenki w rozmowie z "Faktem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo tego, wielu ludzi mieszkających w Czańcu darzy sympatią Agatę Wróbel i stara się jej pomóc. "Dajcie jej spokój" - powiedziała inna sąsiadka, pytana o byłą sportsmenkę przez dziennikarkę tabloidu". Są osoby, które zawiodły się na byłej olimpijce.
Pomagałem jej przez miesiąc, ale szybko zorientowałem się, że nie warto (...) Wszystko miała i straciła na własne życzenie, to się w głowie nie mieści (...) Co z tego zostało? Niech państwo polskie pomaga innym ludziom, u nas we wsi mamy dwójkę takich - grzmiał kolejny z sąsiadów.
Mieszkańcy Czańca dodają, że Agata Wróbel i jej partner nie wychodzą z domu. Ich podwórko ma być bardzo zaniedbane, a jak podaje "Fakt" wokół widać pełne worki ze śmieciami.
Sąsiedzi porównują Agatę Wróbel do Violetty Villas
Agata Wróbel żyje z emerytury olimpijskiej, ale ma zajęcia komornicze. Próbowała sprzedawać kubki ze swoim wizerunkiem, ale akcja nie przyniosła dochodów. W mediach społecznościowych prosi o wsparcie dla swoich psów, które nazywa "dziećmi". Dlatego przypięto jej łatkę "czanieckiej Violetty Villas".
Była sportsmenka szuka nowego domu, który pomieści jej sześć psów. Odmówiła propozycji zamieszkania bez zwierząt. Jej partner udziela korepetycji z angielskiego, ale problemy zdrowotne utrudniają mu pracę.
Psycholog Tomasz Kaczmarski podkreśla, że Agata potrzebuje wsparcia psychologicznego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.