46- letni Jamie Cassidy pod koniec XX wieku był jednym z najbardziej obiecujących młodych piłkarzy w Anglii. Występował w juniorskich drużynach Liverpoolu, z którym w 1996 roku sięgnął po młodzieżowy puchar kraju.
Nigdy jednak nie zadebiutował w pierwszej drużynie "The Reds". Jego karierę storpedowały kontuzję, o czym w swojej autobiografii pisał nawet legendarny obrońca Liverpoolu Jamie Carragher.
Cassidy na wiele lat zniknął z oczu opinii publicznej. W 2020 roku światło dzienne ujrzały zdumiewające fakty. Były piłkarz Liverpoolu został zatrzymany za udział w grupie przestępczej zajmującej się przemytem narkotyków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Daily Express" donosił, że między kwietniem a majem 2020 roku przez ręce członków szajki przeszły narkotyki o łącznej wartości 28 milionów funtów. Nielegalne środki były importowane z Ameryki Południowej skąd przez Amsterdam trafiały do Liverpoolu.
Według ustaleń brytyjskich śledczych Jamie Cassidy był jednym z najważniejszych elementów przestępczego procederu. Kierował on siatką kurierów, która rozdysponowywała narkotyki w Anglii i Szkocji. Szefem całej operacji był 4 lata starszy brat byłego piłkarza Jonathan. Przemytnicy prali też brudne pieniądze poprzez firmę nieruchomościową.
Wyrok w sprawie przestępczej działalności braci został upubliczniony kilka dni temu. Jak donosi BBC, Jamie Cassidy przyznał się publicznie do zarzucanych mu czynów. Sąd w Manchesterze skazał go na 13 lat wiezienia.
Jego starszy brat spędzi za kratkami 21 lat. Brytyjscy dziennikarze donoszą, że Jonathan w przeszłości odbył już kilka wyroków za poważne przestępstwa, jednak kartoteka Jamiego zawierała jak dotąd tylko kradzież sklepową, której dopuścił się 18 lat temu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.