W Nairobi, podczas turnieju szachowego Kenya Open Chess Championship, doszło do niecodziennego wydarzenia. Tajemniczy zawodnik w sekcji kobiecej, skrywając swoją tożsamość pod nikabem (noszona przez muzułmanki jako część hidżabu zasłona na twarz), został zdemaskowany jako mężczyzna i zdyskwalifikowany z turnieju. Motywacja? Kłopoty finansowe.
Możesz przeczytać także: Córka miss Polski rozczuliła fanów. Zobacz, jak rośnie pociecha Łukasza Kubota
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zawodniczka zarejestrowana do zawodów odniosła na początku dwa zwycięstwa z rzędu. Nie chciała jednak rozmawiać, ani wchodzić w interakcje z innymi uczestniczkami szachowych rozgrywek. Organizatorzy początkowo nie chcieli interweniować, aby nie naruszyć prywatności ortodoksyjnej - wydawałoby się - muzułmanki.
Naszą uwagę zwróciło to, że nieznana nam wcześniej zawodniczka wygrywa z utytułowanymi szachistkami - przyznał w rozmowie z BBC prezydent kenijskiej federacji szachowej Bernard Wanjala.
Możesz przeczytać również: Nie pozostawił suchej nitki na drużynie PKO BP Ekstraklasy. "Banda przebierańców"
Zdradził ją - a w zasadzie go - niecodzienny chód oraz obuwie (bardziej męskie, niż kobiece). Kiedy organizatorzy - po kolejnym zwycięstwie oszusta - zdecydowali się na jego identyfikację, sprawca w ogóle nie stawiał oporu.
Uczestnik, który okazał się studentem jednego z uniwersytetów, od razu przyznał się do oszustwa. Wyjaśnił, że jego motywacją do tego były problemy finansowe. Wyraził też skruchę i przyznał, że jest gotów ponieść wszelkie konsekwencje swojego występku. Oszustowi grozi kilkuletnie wykluczenie z rywalizacji szachowej.
Punkty zdobyte przez oszusta zostały anulowane w rankingu i przekazane jego przeciwniczkom.
Możesz przeczytać także: 4 maja stanie przed sądem. Legenda NBA nie zamierza przyznać się do winy