Reprezentacja Polski przegrała z Francją 1:3 w meczu 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata w Katarze. Bramkę na otarcie łez i pożegnanie z mundialem zdobył Robert Lewandowski, który w doliczonym czasie gry wykorzystał rzut karny. "Lewy" jest autorem dwóch z trzech bramek Polaków na tym turnieju. Mimo to, niektórzy krytykują Roberta Lewandowskiego. Nie brakuje opinii, że dla kapitana kadry był to słaby turniej.
Możesz przeczytać także: Morawiecki ocenił Polaków. Tylko spójrz na pierwsze zdanie
Odpadamy, ale po godnej grze. Największy żal, że Lewandowski nie dojechał na turniej. Nawet nie zbliżył się do Laty, Bońka i innych wielkich Polaków na mundialach - podsumował w mediach społecznościowych ekspert Polsatu Cezary Kowalski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...
Czytaj również: Co tam się działo?! Gol Lewandowskiego na pożegnanie z mundialem
Podobnych głosów jest więcej. Według byłego reprezentanta Polski Artura Wichniarka, niedzielny mecz z Francją w pewnym stopniu obnażył Lewandowskiego. Kyliana Mbappe w pojedynkę był w stanie wypracować bramkę dla rywali, z kolei "Lewy" w kolejnym meczu nie umiał właściwie odnaleźć się w polu karnym przeciwnika, nawet gdy reprezentacja Polski grała odważniej i bardziej ofensywnie.
Najlepszy mecz zagrał z Arabią Saudyjską. Później, gdy przyszła Argentyna, znów był niewidoczny. Nie było tego lidera. To tak samo, jak w przypadku Cristiano Ronaldo na tym turnieju - powiedział w Kanale Sportowym inny były reprezentant Polski Wojciech Kowalczyk.
Przypomnijmy, że Polacy po raz pierwszy od 36 lat wyszli z grupy na piłkarskich mistrzostwach świata. Zremisowali z Meksykiem (0:0), pokonali Arabię Saudyjską (2:0), i przegrali z Argentyną (0:2). Lewandowski trzykrotnie wykonywał rzut karny i tylko raz zrobił to skutecznie (wliczając ten, który w meczu z Francją został powtórzony).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.