Real Madryt to jeden z najmocniejszych piłkarskich klubów na świecie. Ubiegły sezon był dla drużyny ze stolicy Hiszpanii bardzo udany. Podopieczni Carlo Ancelottiego wygrali krajowe rozgrywki oraz sięgnęli po triumf w Lidze Mistrzów.
Czytaj także: tak zareagował na triumf. Głośno o zachowaniu Hurkacza
Od lat Realem zarządza charyzmatyczny Florentino Perez. Szef "Królewskich" dał się poznać jako znakomity menedżer. Za jego kadencji na Santiago Bernabeu trafiały wielkie gwiazdy piłki nożnej, takie jak chociażby Cristiano Ronaldo.
Czytaj także: Wielki skandal w A-klasie. Sprawa zgłoszona na policję
Perez nie tylko ma nosa do sprowadzania wybitnych piłkarzy. Stara się również zapewnić jak najwyższe dochody, by klub miał ogromne pieniądze na pozyskiwanie kluczowych zawodników. Kilka lat temu Perez wpadł na dość zaskakujący pomysł, o którym teraz rozpisują się media w Hiszpanii.
Niespodziewany pomysł prezesa Realu Madryt
Jak czytamy w katalońskim dzienniku "Sport", w książce "Messi kontra Ronaldo" jej autorzy Jonathan Clegg i Joshua Robinson ujawnili, iż w latach 2017-2018 szef Realu Madryt chciał na Santiago Bernabeu otworzyć... park rozrywki. Według autorów książki, miały toczyć się już nawet zaawansowane rozmowy z kierownictwem Disneya.
Perez podobno miał być tak przekonany do tego projektu, iż zaczął wymyślać nazwy dla rozrywek, które znalazłyby się w parku. I tak kolejka górska miałaby nosić nazwę Zinedine'a Zidane'a - klubowej legendy, utytułowanego zawodnika i trenera. Ostatecznie jednak pomysł Pereza upadł, park rozrywki nie powstał, a stadion został przebudowany głównie na potrzeby piłkarskie.
Czytaj także: Furia w oczach. Legenda krzyczy na Krzysztofa Piątka
Real Madryt, na wciąż przebudowywanym obiekcie, radzi sobie bardzo dobrze. W niedawnym El Clasico na Santiago Bernabeu gospodarze wygrali z Barceloną 3:1. W całych rozgrywkach La Liga także prowadzi Real, ale musi uważać na "Dumę Katalonii", która traci tylko jeden punkt.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.