Wimbledon 2022 trwa w najlepsze. W czwartek nie brakowało emocji na kortach z punktu widzenia polskich kibiców. Wszystko za sprawą Igi Świątek oraz Magdaleny Fręch, które rywalizowały o awans do 3. rundy turnieju singlistek.
Niespodziewanie trudny mecz musiała rozegrać liderka światowego rankingu. Świątek straciła seta ze sklasyfikowaną w drugiej setce Holenderką Lesley Pattinamą Kerkhove, ale ostatecznie wygrała 6:4, 4:6, 6:3 i awansowała do 1/16 finału Wimbledonu. W tej samej fazie turnieju jest również Magdalena Fręch, która pokonała Słowaczkę Schmiedlową 6:4, 6:4.
Czytaj także: Robert Burneika pokazał bicepsy. Aż trudno w to uwierzyć
Mecze polskich tenisistek przyniosły bardzo dużo emocji, ale w czwartek na kortach trawiastych w Londynie działo się również na innych arenach. Dużą uwagę obserwatorów przyniosło starcie Kirsten Flipkens z Simoną Halep. Rumunka to jedna z faworytek do końcowego zwycięstwa.
Była liderka rankingu WTA musiała jednak stoczyć twardy bój z Flipkens. Belgijka łatwo się nie poddała i ostatecznie przegrała tylko 4:6, 5:7. Już po meczu najwięcej mówiło się jednak nie o wyniku, a o scenach, które rozegrały się na sam koniec meczu. Dla doświadczonej Flipkens był to ostatni mecz w karierze, dlatego po rozstrzygnięciu nie potrafiła powstrzymać dużego wzruszenia.
Najpierw Halep i Flipkens czule, obejmując się, podziękowały sobie za grę. Później Belgijka położyła się na trawie i ucałowała ją. Fotoreporterzy uwiecznili te zdjęcia, a fotografie lotem błyskawicy obiegły media społecznościowe. Zobaczcie:
Wzruszający był także wywiad, jakiego Flipkens udzieliła już po zakończeniu spotkania. Od licznie zgromadzonej publiczności Belgijka otrzymała sporą porcję braw. Oddajmy zatem głos głównej zainteresowanej.
- To był mój pożegnalny mecz. Zakończyć karierę przeciwko takiej tenisistce jak Simona, na takim korcie i przy tak wspaniałych kibicach to wielkie wydarzenie - podkreśliła Flipkens.
Czytaj także: Dominatorka. Nieprawdopodobny wyczyn Igi Świątek