Sztafeta mieszana 4 x 400 metrów zadebiutowała na igrzyskach. Nasza drużyna zaprezentowała się świetnie w półfinale, a potem w finale, ostatecznie sięgając po złoto. Była to niespodzianka, bo choć było jasne, że Polacy są w gronie faworytów, to niewielu się spodziewało, że wygrają w takim stylu.
Nie wszystkim się podobały buty, w których startowali nasi atleci. "Superkolce" od marki Nike wśród biegaczy cieszą się dużą popularnością. Kajetan Duszyński w rozmowie ze sport.pl nazwał je "game changerem" i wyjaśnił, że wyróżnia je płytka karbonowa, a także grubość podeszwy.
Zostały dopuszczone do użytku, więc trudno mówić o oszustwie. Takich słów jednak użyła w "The Times" Tegla Loroupe, dwukrotna rekordzistka świata w maratonie. - Ci, którzy w nich biegają, są oszustami - uznała.
Oliwy do ognia dolał sam Usain Bolt. Jeden z najlepszych zawodników w historii stwierdził, że nie powinno się zezwalać na ich używanie podczas zawodów. - Kiedyś nie pozwolono na wdrożenie zmian związanych z kolcami, a teraz zostały dopuszczone? To nieuczciwe. Gdybym miał okazję w nich pobiec, to zszedłbym poniżej 9,5 sekundy - mówił gwiazdor w rozmowie z agencją Reutera.
Istotne jednak jest to, że nie tylko Polacy mieli takie buty. Więcej biegaczy zdecydowało się na start w "superkolcach". Trzeba jednak brać na nie poprawkę, bo choć pozwalają uzyskiwać lepsze czasy, nie wszystkim służą, co wiąże się z tym, że wcześniej trenowali w innym obuwiu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.