Ben Gregory trzykrotnie reprezentował Wielką Brytanię na Igrzyskach Wspólnoty Narodów. Po zakończeniu przygody z lekkoatletyką został natomiast trenerem personalnym.
Podczas treningu na rowerze miał koszmarny wypadek. W stanie krytycznym trafił do szpitala i został podłączony do aparatury podtrzymującej życie. Miał złamaną podstawę czaszki, uszkodzenia szyi i wylew krwi do mózgu. Lekarze rozpoczęli walkę o jego życie.
Każdy, kto miał przywilej trenować lub rywalizować u boku Bena, będzie mówił o jego niesamowitej miłości do życia, życzliwości, wsparciu i lojalności. Wszyscy będziemy się modlić o szybkie wyzdrowienie Bena - przekazało w oświadczeniu Welsh Atletics.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ben Gregory wraca do zdrowia. Są nowe informacje
Partnerka zawodnika Naomi Heffernan przekazała w rozmowie z "The Sun" nowe informacje dotyczące stanu zdrowia zawodnika. Zaczął oddychać samodzielnie, a w najbliższym czasie ma rozpocząć się proces wybudzania 31-latka ze śpiączki.
Gregory'ego czeka jednak niezwykle długa droga. Lekarze ostrzegli, że może nie rozpoznawać na początku swojej rodziny. Ponadto od nowa będzie musiał nauczyć się poruszać, słuchać poleceń, myśleć, mówić i chodzić.
Lekarze powiedzieli, że najgorsze za nami, ale to, co wydawało się najtrudniejszymi dwoma tygodniami naszego życia, wkrótce stanie się trudniejsze - przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych Naomi Heffernan.
Jestem pewna, że Ben nigdy nie chciałby, żebyśmy w niego zwątpili. To najtrudniejsza rzecz, przez którą musi przejść. Ja również - dodała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.