Wtorkowy wieczór przyniósł trzecie spotkanie reprezentacji Polski w fazie grupowej Euro 2024. Na Signal Iduna Park w Dortmundzie nasi piłkarze zmierzyli się z wicemistrzami świata, czyli Francuzami.
Mecz ten zakończył się remisem 1:1, a obie bramki padły po rzutach karnych. Najpierw celnym trafieniem popisał się Kylian Mbappe, a później Robert Lewandowski.
Taki wynik był dużym zaskoczeniem, bowiem Francja uznawana jest za jedną z najlepszych reprezentacji na świecie, tymczasem w trakcie meczy były momenty, w których rywale bronili się przed atakami Polaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były takie obrazki, chyba w 82-82 minucie na Upamecano, który wybił piłkę aut albo na rzut rożny. Widziałem po zawodniku Bayernu, że chciałby, żeby ten mecz już się skończył. Po pierwsze: był wykończony fizycznie. Po drugie: wynik 1:1 był dla nich w miarę dobry. Oni po prostu nie chcieli tego meczu przegrać - zauważył Artur Wichniarek dla "Kanału Sportowego".
Świetna postawa Polski
W przeciwieństwie do Francuzów, Biało-Czerwoni byli mocno chwaleni za swoją postawę na boisku. Bohaterem meczu został Łukasz Skorupski, który wybronił kilka groźnych sytuacji.
Chcieliśmy tylko zrobić wszystko, żeby nie było im łatwo w tym meczu. Mam wrażenie, że w wielu momentach tego spotkania, a na pewno w szczególności po bramce na 1:1, to my staraliśmy się jeszcze dorzucić coś do tego meczu, żeby spróbować nawet wygrać - dodał były reprezentant Polski.
Reprezentacja Polski zajęła ostatnie miejsce w grupie z jednym punktem na koncie i odpadła z mistrzostw Europy. Francja z kolei wywalczyła awans do fazy pucharowej. Jej przeciwnikiem będzie drużyna, która zajmie drugą lokatę w grupie E (Belgia, Rumunia, Ukraina, Słowacja).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.