Od 2018 roku Ryszard Czarnecki pełni funkcję wiceprezesa PZPS. W połowie 2019 roku zaczął natomiast pobierać wynagrodzenie za wykonywaną pracę. Wynosi ono około 10 tysięcy złotych miesięcznie.
Wcześniej Czarnecki informował publicznie, że w Polskim Związku Piłki Siatkowej będzie działać społecznie. Dlaczego zatem po jakimś czasie zdecydował się na pobieranie pensji?
Pełniłem funkcję wiceprezesa PZPS społecznie przez rok i kilka miesięcy. W międzyczasie znacząco wzrosła liczba mojego realnego zaangażowania na rzecz siatkówki. Ponadto w środowisku mocno podnoszono argument, że sytuacja, w której prezes i pozostali wiceprezesi są zatrudnieni, a jeden z wiceprezesów pracuje społecznie, jest niewłaściwa - wyjaśnia Czarnecki w rozmowie z Onetem.
PZPS. Czarnecki ma jak w raju
Wszystko wskazuje na to, że w PZPS-ie Ryszard Czarnecki jest traktowany bardzo dobrze. Nie tylko może liczyć na dobre wynagrodzenie, ale i na opłacanie przejazdów służbowych. Związek pokrywa też koszty eksploatacyjne.
Onet donosi, że między połową listopada 2020 roku a końcem maja br. te koszty sięgnęły 19 tysięcy złotych. W tym czasie polityk miał tankować służbowego citroena aż stokrotnie - wlał w niego 3,5 tys. litrów paliwa!
Rzecznik PZPS zapewnia, że koszty eksploatacji i paliwa są pokrywane ze środków własnych związku. Chodzi m.in. o kasę od sponsorów. W sumie na przejazdy Czarneckiego, jak donosi Onet, wydano aż 75 tys. zł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.