Potwierdziły się zakulisowe doniesienia. Jedna z żywych legend polskiego MMA będzie rywalem Mariusza Pudzianowskiego na gali KSW 61 - 5 czerwca, w Gdańsku. Naprzeciw byłego mistrza świata strongmanów stanie Łukasz Jurkowski.
"Juras" powróci do klatki po ponad dwuletniej przerwie. W kwietniu 2019 roku na KSW 48 zrewanżował się Stjepanowi Bekavacowi. Warszawianin to żywa legenda Konfrontacji Sztuk Walki. To on wygrał pierwszy turniej KSW w 2004 roku i jest jednym z pionierów MMA nad Wisłą.
Straszy Pudzianowskiego przed walką
Jurkowski na Instagramie zabrał głos przed walką z Pudzianowskim. Zawodnik MMA nie ukrywa radości, że będzie mógł stanąć do walki z legendą polskiego sportu, ale nie zamierza się przed nim kłaść. Chce znokautować "Pudziana". Warto dodać, że obaj na co dzień ćwiczą w jednym klubie treningowym.
Są takie pojedynki, których się nie odmawia. Kołecki, Bedorf, Różal, Nastula to tylko niektóre nazwiska, z którymi rywalizował w klatce KSW Pudzian. Teraz czas na mnie. Ta walka ma być i będzie wielkim show, nie szukajcie sportowo rankingowych akcentów. Usiądźcie wygodnie w fotelach i po prostu dobrze się bawcie - napisał Jurkowski.
Na czas przygotowań dogadaliśmy wymienność. Jesteśmy profesjonalistami, więc na czas pojedynku koleżeństwo odkładamy na bok. Obaj będziemy chcieli się ciężko znokautować. Taka praca - dodał.
Jurkowski łączy treningi z obowiązkami pracy dziennikarza w Polsacie oraz komentatora gal MMA. Starcie z "Pudzianem" to najbardziej medialny pojedynek w jego karierze.