MMA zyskuje na popularności w bardzo szybkim tempie i to nie tylko w Polsce, lecz także w wielu krajach m.in. byłego bloku wschodniego. Do emocjonującego pojedynku, który jednak mógł zakończyć się wielką tragedią, doszło w Kirgistanie.
Czytaj także: "Don Kasjo" znów jest najlepszy. Wygrał w FAME MMA
Doolotbek Narmatow walczył z Saidburkhonem Saidakbarowem o pas wagi piórkowej na WEF Selection 35. Obaj zawodnicy byli największymi gwiazdami tej imprezy. Narmatow szybko poradził sobie z Saidakbarowem po tym, jak rozpoczął duszenie na początku pierwszej rundy.
Kirgiski wojownik MMA odmówił jednak przerwania walki. W pewnym momencie Saidakbarow zdał sobie sprawę, że nie ma już szans na ucieczkę, więc zaczął klepać w matę, co oznacza poddanie się. Narmatow nie zamierzał jednak puścić przeciwnika. Wściekły arbiter zainterweniował, obejmując dłońmi gardło Kirgistańczyka, aby ten zwolnił niebezpieczny chwyt.
Wielki skandal bez konsekwencji
Co ciekawe, na Narmatowa nie nałożono żadnej kary, a pod koniec imprezy został mistrzem WEF wagi piórkowej.
Czytaj także: Lil Masti ostro o hejcie. "Otwórzcie te klapki z oczu"
Za takie coś powinno się otrzymać zakaz wstępu do klatki. Tak się zabija ludzi. To było straszne - stwierdził Jed Meshew z "MMA Fighting".