Wisła Kraków w ostatnich latach walczy z ogromnym kryzysem finansowym. Utytułowany polski klub wychodzi na prostą, choć okoliczności nie ułatwiają tego zadania.
Czytaj także: Kibic wszedł na boisko. Miał skandaliczne zamiary
Klub mocno dotknęły wszechobecne podwyżki cen gazu. Dawid Błaszczykowski, prezes Wisły, wyjawił wysokość rachunków za gaz w zimowych miesiącach.
Za okres od grudnia do lutego otrzymaliśmy rachunek w wysokości 920 tysięcy złotych. Za sam styczeń wyniosło 400 tysięcy - powiedział, cytowany przez sport.tvp.pl.
Jak się okazuje, to nie koniec finansowych zawirowań w klubie. W sierpniu 2021 roku Wisła sprzedała do Turcji bramkarza Mateusza Lisa. Jego nowy zespół, Altay SK, ma jednak olbrzymie problemy ze spłatą zobowiązań. Wisła nie dostała raty w styczniu, nie wiadomo też, co będzie z kwietniową. W sumie chodzi aż o 600 tysięcy euro.
Zobacz również: Wyciekł projekt koszulki wielkiego klubu. Budzi skrajne emocje
Niezwykle istotną walkę - także w kontekście finansowym - krakowski klub toczy na boisku. Aktualnie "Biała Gwiazda" znajduje się w strefie spadkowej PKO BP Ekstraklasy. Jeśli sezon 2021/22 rzeczywiście zakończyć się spadkiem, bez wątpienia mocno odbije się to na finansach Wisły.
Kolejny mecz w PKO BP Ekstraklasie Wisła rozegra 18 kwietnia (poniedziałek). To bardzo istotne spotkanie, bo klub z Krakowa zagra ze Śląskiem Wrocław. Śląsk wyprzedza Wisłę o zaledwie trzy punkty.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.