W tym sezonie Wojciech Szczęsny dołączył do FC Barcelony. W kadrze zastąpił kontuzjowanego Marca-Andrego ter Stegena, ale jak dotąd nie zastąpił w podstawowym składzie Inakiego Peni. Drużynie powodzi się dobrze, więc trener Hansi Flick nie wprowadza byłego reprezentanta Polski do jedenastki.
Polak nie miał problemu z odnalezieniem się w nowej szatni i bryluje w mediach społecznościowych FC Barcelony. Jest w niej jednym z najstarszych zawodników. Podobnie zresztą jak Robert Lewandowski tworzy drużynę z wieloma młodymi piłkarzami.
W tym tygodniu piłkarze FC Barcelony polecieli na mecz Ligi Mistrzów z Crveną zvezdą Belgrad. W środę zwyciężyli z zespołem z Serbii 5:2 i była to już trzecia wygrana Dumy Katalonii w europejskim pucharze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po meczu kamera telewizyjna pokazała krótką scenkę z udziałem Wojciecha Szczęsnego. Po zwycięstwie podszedł blisko linii bocznej boiska do jednego z pracowników technicznych i dowcipnie próbował przejąć statuetkę dla najlepszego zawodnika meczu.
Nagroda została przyznana kompanowi Wojciecha Szczęsnego - Inigo Martinezowi. Rezerwowy bramkarz, jakby nie patrzeć, nie miał na nią szans. Wchodziło w grę tylko "przejęcie siłowe".
Dziennikarze prześcigają się w domysłach, kiedy Wojciech Szczęsny zadebiutuje w FC Barcelonie. Część przewidywań dotyczyła właśnie meczu w Belgradzie, ale w podstawowym składzie pojawił się ponownie Inaki Pena. Prędzej czy później, Polak na pewno zagra w Blaugranie, ale coraz mniej wskazuje na to, że zostanie pierwszym bramkarzem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.