Real Madryt boryka się z poważnymi problemami. "Królewscy" wpadli w dołek, jeżeli chodzi o formę, a ponadto zespół trapią liczne kontuzje.
Czytaj także: Polski "morderca koronawirusa". Tak twierdzą Amerykanie
W środę Zinedine Zidane nie mógł skorzystać choćby z Karima Benzemy i Sergio Ramosa. Od początku meczu ekipa z Hiszpanii nie grała rewelacyjnie. W 17. minucie Real zdecydował się jednak na mocne przyspieszenie.
Właśnie wówczas Ferland Mendy urwał się spod opieki rywali i ruszył w stronę bramki. Zatrzymać chciał go Freuler, ale przewinił tuż przed polem karnym. Sędzia Tobias Stieler uznał, że był to ostatni z obrońców. Właśnie dlatego sięgnął po czerwoną kartkę. Później Atalanta nie potrafiła stworzyć zagrożenia i skupiła się tylko na obronie.
W końcówce decydującego gola dla Realu zdobył Mendy. Ładne uderzył zza pola karnego. "Królewscy" wygrali ten mecz 1:0, ale uwaga mediów skupiła się na wspominanej czerwonej kartce.
Real dostał nagrodę od sędziego?!
"AS" twierdzi, że kara dla Remo Freulera była przesadzona. Tożsame stanowisko prezentuje "Mundo Deportivo". Dziennikarze tego tytułu ocenili, że Real zanotował kontrowersyjne zwycięstwo.
"Marca" i "Sport" również zaznaczają, że wyrzucenie Freulera z boiska było przesadą. Generalnie w hiszpańskich mediach mocno zawrzało. Nie brakuje sugestii, że ta decyzja arbitra wypaczyła losy środowego pojedynku w ramach LM.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.