Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Wrze. Politycy mówią o freak fightach. Co się teraz stanie?

1

Wiceminister sportu Ireneusz Raś (PSL-TD) w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej wyraził zaniepokojenie wpływem gal freak fightowych na młode pokolenie, podkreślając, że nie mają one nic wspólnego ze sportem. Zapewnił, że PSL jest gotowe podjąć odpowiednie działania w tej sprawie.

Wrze. Politycy mówią o freak fightach. Co się teraz stanie?
Kontrowersje wokół freak fightów. (@famemmatv, Instagram)

Gale freak fightowe – widowiska łączące show z elementami pseudowalk celebrytów i internetowych osobistości – od dawna budzą emocje i kontrowersje wśród polityków oraz organizacji pozarządowych.

W ostatnich dniach temat ten stał się obiektem ożywionej dyskusji na najwyższych szczeblach władzy, w związku z narastającymi obawami o ich wpływ na młode pokolenie oraz potrzebę ewentualnych regulacji prawnych.

Wiceminister sportu Ireneusz Raś (PSL-TD) podczas wystąpienia w Studiu PAP jednoznacznie skrytykował ideę freak fightów, wyrażając przekonanie, że takie widowiska są szkodliwe i nie mają nic wspólnego ze sportem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Kompromitacja gwiazdora. Ten sport nie jest dla niego
- Sama nazwa mówi, że to jest dziwactwo. Zgadzam się z opiniami, że może mieć ono zły wpływ na wychowanie młodego pokolenia. Mamy dzisiaj bardzo dużo zagrożeń, jeżeli chodzi o wychowanie młodego pokolenia. To jest jeden z elementów. Może nie jest to tak powszechne, ale jest bardzo głośne - zaznaczył Ireneusz Raś.

Raś dodał, że w jego opinii premier Donald Tusk może liczyć na poparcie polityków PSL w dążeniu do ograniczenia dostępu młodych ludzi do tego typu treści. Wskazał, że jest to kwestia odpowiedzialności za przyszłe pokolenia, podkreślając, że choć blokowanie takich treści online jest trudnym zadaniem, należy podejmować działania w celu minimalizowania ich negatywnego wpływu.

Według wiceministra walki freak fightowe stanowią jedynie część szerokiego zjawiska przemocy słownej i hejtu obecnego w sieci, z którym społeczeństwo musi stawić czoła.

Premier Tusk: "Trzeba chronić dzieci przed freak fightami"

Sprawę skomentował również premier Donald Tusk. Zapytany o to zjawisko podczas wtorkowej konferencji prasowej, Tusk przyznał, że nie jest zwolennikiem tego rodzaju widowisk. Wyraził obawę, że promują one brutalność i wulgarność w sposób zbyt spektakularny, co może mieć niekorzystny wpływ na rozwój i zdrowie psychiczne najmłodszych.

- Mamy wiele takich zdarzeń, nie nazwę tego do końca sportowych, które promują w sposób spektakularny brutalność i wulgarność. (...) To nie jest fajne widowisko – powiedział premier.

Zasygnalizował również, że chciałby podjąć działania mające na celu ochronę dzieci przed kontaktem z freak fightami, dodając, że są one "jeszcze gorsze niż pornografia" i powinny być ograniczone dla najmłodszych.

Rzecznik Praw Obywatelskich ostrzega przed freak fightami

Warto wspomnieć, że problematyka freak fightów była przedmiotem zainteresowania także Rzecznika Praw Obywatelskich. Już pod koniec sierpnia br. Marcin Wiącek zwrócił uwagę na możliwy szkodliwy wpływ tego rodzaju widowisk na społeczeństwo, sugerując, że mogą one promować przemoc i inne patologiczne zachowania.

W tej sprawie zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk wystosował wnioski do przewodniczącego KRRiT, Ministerstwa Aktywów Państwowych, dyrektora Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej oraz Prokuratury Okręgowej w Warszawie, wnioskując o możliwość podjęcia działań ograniczających dostęp do tego typu treści.

Autor: BOK
Źródło:PAP
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić