W czwartek Legia Warszawa podejmowała Dynamo Mińsk w trzeciej kolejce Ligi Konferencji UEFA. Stołeczny zespół przystępował do meczu w dobrej formie. Na boisku nie pozostawił białoruskiemu rywalowi żadnych szans wygrywając 4:0 (1:0) po dwóch bramkach Marca Guala oraz Luquinhasa.
Na trybunach w Warszawie zasiadło ponad 20 tysięcy kibiców Legii i około setka dopingujących klub z Mińska. Nie byli to jednak przyjezdni z Białorusi, a obywatele tego kraju mieszkający w Polsce. Na Białorusi obawiano się manifestu politycznego i mecz nawet nie był pokazywany w tamtejszej telewizji.
Obawy władz Białorusi były słuszne. Niemal od początku spotkania Żyleta, czyli najbardziej zagorzali kibice Legii wyzywali dyktatora Alaksandara Łukaszenkę. Wywiesili też obraźliwy transparent oraz kolejne odnoszące się do uwolnienia prześladowanych Polaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podobnie zachowali się kibice z Białorusi. Wywiesili zakazaną historyczną flagę (biało - czerwono - białą) oraz transparent w języku angielskim "zatrzymać Łukaszenkę i krwawą dyktaturę". Jak wynika z relacji dziennikarzy pracujących na stadionie, ochrona usunęła flagi uderzające w Łukaszenkę.
Ochrona na sektorze kibiców Dynama Mińsk. Reakcja "Nieznanych Sprawców"
W ostrych słowach w stosunku do tego zachowania wypowiedzieli się sami kibice Legii Warszawa, zwykle stojący za wolnością słowa. - To co stało się wczoraj w sektorze gości to wstyd i skandal - czytamy w komunikacie Nieznanych Sprawców.
W dalszej części wpisu kibice sugerują, że ochronę wysłał dział bezpieczeństwa. Służby wyrwały transparenty, które były "sprzeciwem wobec dyktatora i zbrodniarza, który niszczy ich społeczeństwo" oraz "którego system prześladuje w swoim kraju również Polaków, zwalcza polskość, zamyka polskie szkoły, niszczy ważne dla każdego Polaka miejsca pamięci". Wedug "Nieznanych Sprawców", są tematy, które powinny znajdować się ponad podziałami, czyli m.in. wolność słowa.
Klub uwielbia w podniosły sposób opowiadać o wartościach przy różnych "marketingowych okazjach", rzeczywistość jednak okazała się zupełnie inna - brzmi dalsza część komunikatu.
Kibice z Żylety twierdzą również, że w tygodniu poprzedzającym mecz, po spotkaniu w MSZ, "działy się rzeczy przedziwne". Do klubu Legia Warszawa wysłaliśmy pytania dot. czwartkowego meczu. Czekamy na odpowiedź.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.