Marianna Schreiber niedługo po gali Clout MMA 4 postanowiła zmienić otoczenie i poleciała do Tajlandii. Przypomnijmy, że w trakcie wydarzenia miała zmierzyć się znaną z występów na patostreamach Małgorzatą "Magical" Zwierzyńską, jednak na dzień przed walką jej rywalka została aresztowana.
Federacja postanowiła, że Zwierzyńską zastąpi skonfliktowana ze Schreiber Lexy Chaplin, która tego wieczora walczyła w K-1 z Martą Linkiewicz. Influencerka nie została jednak dopuszczona przez lekarzy do drugiego starcia, w efekcie czego Marianna w ogóle nie pojawiła się w oktagonie.
W poniedziałek (18.03) Schreiber opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym przypomniała o swoim wyjeździe, podając go jako powód mniejszej aktywności w sieci. Marianna podzieliła się refleksją na temat aktualnych wydarzeń politycznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
7 kwietnia odbędzie się bowiem pierwsza tura wyborów samorządowych. Kampania wyborcza wchodzi w decydującą fazę, a kandydaci prześcigają się w obietnicach. Fakt ten dostrzega także Schreiber, która dosyć stanowczo zasugerowała, że nie wierzy w słowa wypowiadane przez polityków. Aby zobrazować to stanowisko, Marianna porównała kampanię wyborczą do swoich występów na freakowych galach.
Dlatego wszystkim kandydatom przypominam moje słowa, które mówię przed walką - na konferencjach można mówić różne rzeczy, a i tak wszystko zweryfikuje oktagon. Tak samo jest z wyborami, można snuć różne wizje, ale liczy się nie kto jest bardziej złotousty, lecz to - kto jak będzie rządził powierzonym mu przez wyborców mieniem - Polską - napisała.
Kilka dni temu Schreiber zapowiadała, że wróci do oktagonu przy okazji gali Clout MMA 5, która 8 czerwca odbędzie się w katowickim Spodku. Marianna jednoznacznie sugerowała, że dojdzie wtedy do jej zaległego starcia ze Zwierzyńską. Sama federacja jednak jak do tej pory nie poinformowała o żadnych planowanych zestawieniach na tym wydarzeniu.