Do niecodziennej sytuacji doszło na ul. Mikołowskiej w Rybniku, o czym informuje rybnik.com.pl. Portal donosi, że na ulicach - z racji coraz dłuższych i cieplejszych dni - pojawia się coraz więcej rowerzystów, co niekoniecznie odpowiada prowadzącym samochody. Jeden z prowadzących jednoślad na własnej skórze przekonał się o niechęci ze strony kierowcy.
Czytaj także: Zjawiskowa partnerka Ronaldo. Pozuje w seksownym stroju
Padły strzały!
Pan Adam zrelacjonował całą sytuację. Mówi, że to w jego stronę padły strzały. Mogło dojść do wielkiej tragedii.
Samochód, który jechał za mną, zamiast mnie wyprzedzić i jechać dalej, zrównał się ze mną a pasażer tego samochodu wyciągnął rękę z jakimś pistoletem (wiatrówka, kulki) i strzelono ciut przed moim rowerem - czytamy.
Policja została powiadomiona o zaistniałej sytuacji. Rowerzysta umieścił też w mediach społecznościowych post, by ostrzec pozostałych posiadaczy jednośladów.
Zachowałem zimną krew, zdążyłem wyciągnąć telefon i zrobić trochę zdjęć odjeżdżającym debilom. Samochód bardzo charakterystyczny, zapamiętałem nawet jakieś tam szczegóły a rejestracje da się odczytać - mówił pan Adam.
Warto odnotować, że do dziennikarzy tego portalu odezwał się kierowca samochodu. Wysłał też wiadomość do rowerzysty. - W tym czynie nie było żadnego przejawu agresji, lecz głupie żarty, ponieważ pomyliliśmy go z naszym znajomym. Zdajemy sobie sprawę z głupoty, jaką narobiliśmy - napisał do redakcji.
Czytaj także: Lewandowski nosi zegarek warty fortunę. Cena zwala z nóg