Przypomnijmy, że Zbigniew Boniek zwolnił go, choć Jerzy Brzęczek awansował z Biało-Czerwonymi na Euro 2020. Ówczesny prezes PZPN wolał Paulo Sousę, który ostatecznie z kadrą nic wielkiego nie osiągnął, a potem uciekł do Flamengo Rio de Janeiro.
Brzęczek przez wiele miesięcy miał wielki żal do Bońka, że ten zwolnił go przed tak ważną imprezą, mimo że Polacy zajęli I miejsce w swojej grupie eliminacyjnej. Polskiemu szkoleniowcowi nie było jednak dane poprowadzić drużyny podczas EURO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Marciniak zapytany o Lahoza. "Inny świat"
Wymowne słowa Brzęczka
Jerzy Brzęczek był gościem programu "Dwa Fotele" na kanale YouTube Meczyki.pl. Tam znów wrócił do tematu reprezentacji Polski. Przedstawił swoją wersję wydarzeń. Uważa, że decydującym meczem o jego zwolnieniu było starcie z Holandią.
Po meczu w Chorzowie z Holandią, widząc zachowanie prezesa Bońka, czułem, że coś się wydarzy. W szatni moja intuicja mówiła, że coś jest nie tak. Myślę, że wtedy prezes Boniek podjął decyzję o zwolnieniu - skomentował Brzęczek.
Czytaj także: Inny sposób kibicowania. Wiwatowali na cześć rywali
Przyznał, że Zbigniew Boniek - gdy podejmował decyzję o jego zwolnieniu - uległ presji mediów.
To nie była na pewno łatwa decyzja dla niego. Myślę, że uległ presji mediów - podkreślił.
Kadencja Brzęczka nie była zbyt owocna w piękną grę kadry. Dodatkowo były selekcjoner nie żył w najlepszej komitywie z kapitanem i najważniejszym piłkarzem reprezentacji Polski, Robertem Lewandowskim. Łącznie poprowadził polską kadrę w 24 spotkaniach. Biało-Czerwoni wygrali 12 z nich.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.