Ta decyzja jest mimo wszystko zaskoczeniem. Choć Krzysztof Jotko przegrał swoją ostatnią walkę, to ostatnio prezentował dobrą formę. O tym, że Polak stracił pracę w UFC poinformował jako pierwszy dobrze zorientowany w realiach tej organizacji twitterowy profil "UFC Roster Watch".
Jotko w październiku na gali UFC Fight Night 211 przegrał z Brendanem Allenem już w pierwszej rundzie. Jednak w siedmiu ostatnich walkach odniósł pięć zwycięstw i nic nie wskazywało na to, że jednego z najlepszych polskich wojowników MMA nie zobaczymy już więcej w UFC.
Polak mówi o przyszłości
Krzysztof Jotko opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym odniósł się do ostatnich wydarzeń ze swojej kariery.
33-letni zawodnik wymienił trzy organizacje, z którymi rozpoczął już negocjacje ws. kolejnego pojedynku. Ciekawostką jest fakt, że Jotko nie wymienił największej polskiej organizacji: "Federacji KSW".
Na początku chciałbym bardzo, ale to bardzo podziękować organizacji UFC i ludziom, którzy tam pracują i dbają o nas zawodników. To była naprawdę wspaniała przygoda, doświadczenie i zaszczyt być i walczyć prawie dekadę, dla najlepszej organizacji na świecie - rozpoczął swój wpis Jotko.
Jotko w swojej karierze stoczył 30 pojedynków. 24 z nich zakończyły się triumfami reprezentanta Polski, a w sześciu musiał uznać wyższość przeciwników. W UFC walczył od 2013 roku.
Niestety mój kontrakt nie został przedłużony i z tego powodu po ostatniej walce zostałem wolnym agentem z rekordem: 24-6 UFC 11-6. Rozmowy już są prowadzone z innymi topowymi organizacjami Bellator MMA ONE Championship PFL MMA Live - zdradził Jotko.
Czytaj także: Wideo zza kulis. Gest Świątek niesie się po sieci