Kilka dni temu mieliśmy atak siarczystych mrozów w całej Polsce. Nawet takie warunki nie są w stanie zatrzymać Mariusza Pudzianowskiego. Wojownik MMA normalnie trenował przed wyjazdem do pracy i to na świeżym powietrzu. 46-latek nawet nie przestraszył się, że na termometrze było -19 stopni Celsjusza.
W ostatnich dnia zima trochę zelżała, a to zachęciło "Pudziana", aby posunąć się o krok dalej. Tym razem gwiazdor organizacji KSW zaprezentował swój rytuał, który stosuje, aby hartować organizm. Od samego patrzenia robi się zimno.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pudzianowski po treningu wyszedł na podwórko przed domem. Był spocony, w samym ręczniku i jak pisze, na termometrze było "tylko -8 stopni Celsjusza". Po chwili położył się na śniegu.
- No i można sobie poleżeć. Lubię tak minutkę się pohartować - mówi w nagraniu, które udostępnił w portalach społecznościowych.
Następnego dnia rano Pudzianowski wrzucił film, który jest dowodem na to, że po takiej formie "hartowania" nie nabawił się choroby. Z kolei internauci nie ukrywają, że były mistrz świata w strongmenach im zaimponował.
"Pan Mariusz wyszedł dziś z domu i od razu dziadek mróz spier****ył i się ociepliło", "Pan to jest niemożliwy tak trzymać i to jest to, co lubię", "U Pudziana w piecu zawsze gorąco", Twardziel i systematyczny sportowiec, prawdziwy Tygrys", "Mariusz ty chyba lubisz suche morsowanie" - piszą fani w komentarzach.
Mariusz Pudzianowski od lat jest tytanem pracy i dzięki temu w wieku 45 lat wciąż jest zawodowym sportowcem. Niedawno przyznał otwarcie, że w MMA planuje się bić jeszcze co najmniej przez dwa lata. To nie byłoby możliwe bez codziennych treningów, którymi zawsze chwali się w sieci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.