Kilka dni temu Gdańsk obiegła tragiczna wiadomość o śmierci zaledwie 13-letniej Zosi Chrzanowskiej.
Dziewczynka zmarła po długiej chorobie - w poniedziałek, 8 maja, a tydzień później odbył się jej pogrzeb, podczas którego pożegnali ją bliscy, przyjaciele, a także kibice Lechii Gdańsk. Zosia była bowiem zagorzałą fanką tej drużyny.
Zosia kibicowała Lechii Gdańsk od małego. Zjeździła za swoją ukochaną drużyną pół Polski i nie tylko. Jeszcze tyle meczów było przed nią. Tyle wyjazdów, na które pewnie by pojechała. Odeszła zbyt wcześnie - czytamy na stronie klubu.
Możesz przeczytać także: Piłkarze FC Barcelony zwrócili się do Rosjan i wywołali burzę. Stanowski: "Banda kretynów"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W niedzielę, 14 maja, kibice Lechii Gdańsk oddali hołd Zosi. Podczas meczu ligowego w Mielcu wywiesili poświęcony jej transparent. Z kolei w sobotę (20 maja), przed rozpoczęciem meczu Lechii z Legią Warszawa, zapadała minuta ciszy - właśnie na cześć Zosi Chrzanowskiej.
To był bardzo przejmujący moment zarówno dla kibiców, jak również dla piłkarzy na boisku. Kamery wychwyciły m.in. Dusana Kuciaka, bramkarza zespołu z Gdańska, który nie potrafił powstrzymać łez.
Kuciak sam jest ojcem dorastającej córki, więc jeszcze bardziej rozumie dramat, jaki dotknął rodzinę Chrzanowskich.
Możesz przeczytać również: Wielkie kontrowersje na Fame MMA 18. "Boxdel" szczery do bólu
Podniosła, niezwykła chwila na stadionie - przyznał komentator Canal+ Sport Piotr Glamowski.
Odnotujmy tylko, że Lechia, która już na pewno opuści PKO BP Ekstraklasę, pokonała Legię 1:0. Wyjątkową bramkę, z własnej połowy, w ostatnich sekundach, zdobył Maciej Gajos. To zwycięstwo z całą pewnością zostało zadedykowane Zosi.
Możesz przeczytać także: Gwizdy na zakończenie Fame MMA 18. Fani niepocieszeni z zakończenia gali
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.