"To najbardziej niezwykłe zakończenie meczu piłkarskiego, jaki prawdopodobnie zobaczysz" - podkreślają dziennikarze angielskiego "The Sun". Niestety w roli głównej wystąpił Maksymilian Stryjek, polski bramkarz grający w League One w Wycombe Wanderers.
Przez całe spotkanie pomiędzy Barnsley a Wycombe Wanderers, utrzymywał się bezbramkowy wynik i wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów.
Czytaj także: Hit sieci. Szalony taniec eksperta TVN
W doliczonym czasie gry Stryjek chciał wyczekać rezerwowego napastnika gospodarzy Sama Cosgrove'a. Gdy ten do niego podbiegł, złapał piłkę i położył się na ziemi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystko wydawało się rozsądne, jednak... polski bramkarz wypuścił piłkę z rąk. Polak domagał się jeszcze odgwizdania faulu, jednak sędzia był bezlitosny, w efekcie czego Maksymilian Stryjek stał się antybohaterem swojego zespołu.
Czytaj także: "Popek" wraca do walki. Poznał rywala. "Chuligan"
"Nigdy nie widziałem czegoś takiego". "Dzisiejszy mecz Barnsley z Wycombe w 91. minucie był niesamowity. Kiedy myślisz, że widziałeś już wszystko na boisku piłkarskim" - to tylko niektóre z komentarzy, które pojawiły się w sieci po tym spotkaniu.
Po fatalnym błędzie naszego bramkarza, Barnsley awansowało na 7. miejsce w tabeli League One (trzeci poziom rozgrywkowy w Anglii). Wycombe zanotowało trzecią porażkę z rzędu i spadło na 15. miejsce.
Z Polonii na Wyspy Brytyjskie
Maksymilian Stryjek zaczynał swoją karierę w Polonii Warszawa. W 2013 roku wyjechał z Polski i od tamtej pory występuje głównie w brytyjskich zespołach. W sierpniu 2022 roku po dwóch sezonach w Szkocji przeniósł się bowiem do występującego na trzecim stopniu rozgrywkowym w Anglii Wycombe Wanderers.