W poniedziałek Czesi pokonali Mołdawię 3:0, dzięki czemu zapewnili sobie bezpośredni awans do przyszłorocznego Euro. Mecz odbywał się jednak w cieniu skandalu alkoholowego z udziałem trzech piłkarzy podstawowego składu.
Czeski portal isport.blesk.cz podał, że Jakub Brabec, Vladimir Coufal i Jan Kuchta w sobotnią noc udali się na suto zakrapianą alkoholem imprezę do dyskoteki "Belmondo" w Ołomuńcu. Internet obiegły też nagrania z tej eskapady. Na jednym z filmików widać kompletnie pijanego Brebeca, który niemal wpadł pod samochód.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wybryk piłkarzy spotkał się ze stanowczą reakcją czeskiego związku. Zawodnicy zostali wyrzuceni z kadry i decydujący o awansie mecz z Mołdawią obejrzeli przed telewizorem.
W niedzielny wieczór głos na temat incydentu postanowił zabrać jeden z imprezujących piłkarzy. Jan Kuchta, piłkarz Sparty Praga, zamieścił na swoim Instagramie wpis, w którym przeprosił opinię publiczną, a także wyraził skruchę z powodu swojego skandalicznego zachowania.
Gratulacje dla chłopaków za zwycięstwo i zakwalifikowanie się do EURO. Przez własną głupotę nie mogłem być z wami. Nie chcę owijać w bawełnę. Po prostu zrobiłem straszną głupotę. Przepraszam was, moich kolegów z drużyny narodowej i zarząd z trenerem Šilhavym na czele. Przepraszam wszystkich, którzy dbają o nas w drużynie narodowej. Kibiców. I Spartę Praga. Specjalne przeprosiny kieruję również do mojej rodziny i wszystkich ludzi, którym na mnie zależy - napisał Kuchta
W swoim wpisie czeski piłkarz podkreślił, że z pokorą przyjmuje krytykę, która na niego spadła. Zaznaczył również, że zdaje sobie sprawy z tego, jak ciężko będzie mu odbudować nadszarpnięty wizerunek.
Zrobiłem coś, z czego nie jestem dumny. To dla mnie lekcja. Przyjmuję krytykę, która teraz na mnie spada. Od poniedziałkowego treningu wróciłem do Sparty i przygotowuję się do ostatniej fazy jesieni. Jest dla mnie jasne, że słowami nie da się wszystkiego naprawić... Będę musiał na nowo zbudować swoją pewność siebie. - podsumował.