Rozegrała już ponad 70 meczów w tym sezonie, a mimo to ciągle zachwyca formą. W mocno obsadzonym turnieju WTA 500 w San Diego, Iga Świątek po raz kolejny w tym roku zaprezentowała bardzo porządną grę.
Polka po raz ósmy w tym sezonie wygrała zawody, w rozegranym w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego finale liderka rankingu pokonała Chorwatkę Donnę Vekić 6:3, 3:6, 6:0. Po przegranej drugiej partii raszynianka podniosła się w imponującym stylu i w kolejnej odsłonie nie dała żadnych szans rywalce, grając na kosmicznym poziomie.
Tym samym od lutego Polka świętowała triumfy kolejno w Katarze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie, Rzymie, Roland Garros, US Open i właśnie w San Diego. Do tego należy jeszcze dodać finał turnieju WTA w Ostrawie, który nasza reprezentantka przegrała po bardzo zaciętym pojedynku z Barborą Krejcikovą.
WTA San Diego. Iga Świątek z niespodziewanym pytaniem
Czytaj także: Szok! Tak WTA podsumowało cudowną akcję Świątek
Po triumfie w Stanach Zjednoczonych Iga Świątek nie ukrywała wielkiej radości. Oczywiście krótko po zwycięstwie, podczas ceremonii dekoracji, udzieliła na korcie wywiadu, w którym zwróciła się do polskich kibiców. Zanim to jednak nastąpiło, liderka rankingu - trochę niespodziewanie - zapytała prowadzącego rozmowę, czy może zwrócić się do polskich kibiców po polsku czy po angielsku?
Jak informuje "Super Express" Świątek zwróciła się do polskich fanów w języku ojczystym, ale w trakcie jej przemowy pojawiły się słowa w język angielskim, co główna zainteresowana spuentowała w humorystyczny sposób.
Chciałam bardzo wszystkim podziękować za to, że przyszliście. Za każdym razem, jak jestem w różnych zakątkach świata, jest to dla mnie niesamowite, że istnieje to "polish community". Super, sama mówię po angielsku, za dużo czasu spędzam za granicą - podkreśliła na korcie Świątek, a jej słowa cytuje "Super Express".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.