Za trzykrotnym mistrzem olimpijskim niezły zimowy sezon. Co prawda nie stanął indywidualnie na podium i nie wywalczył medalu mistrzostw świata, ale po nieudanym wcześniejszym roku wrócił do światowej czołówki i wielu konkursach Pucharu Świata zajmował miejsca w najlepsze dziesiątce.
Co ważne, Kamil Stoch wciąż czuje, że może być jeszcze lepszy, ma motywację do treningów, a tym samym to doskonała wiadomość dla tysięcy jego kibiców. Trzykrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni, podobnie jak jego koledzy, rozpoczął już przygotowania do nowego sezonu.
Ostatnie dni reprezentacja Polski spędziła na zgrupowaniu w Spale, a w drugiej połowie maja będzie w Sztokholmie, by trenować w specjalnym tunelu aerodynamicznym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na treningach, jak zawsze nie będzie się na pewno oszczędzał Kamil Stoch, który jeszcze przed rozpoczęciem przygotowań do nowego sezonu znalazł czas, by opowiedzieć m.in. o... diecie skoczka.
Dieta skoczka? Nie jest tak źle
Okazuje się, że skoczkowie narciarscy wcale nie mają bardzo restrykcyjnej diety. Oczywiście Kamil Stoch czy inni zawodnicy przykładają uwagę do tego co jedzą, spożywają zdrowe posiłki, ale nie muszą martwić się aż tak bardzo - jak mogłoby się wydawać patrząc na ich postury - o kaloryczność.
Generalnie nie mam problemu z tym, że po obiedzie zjem jeszcze deser. Nie liczę kalorii, nie muszę ważyć jedzenia. Jem to, co lubię, a lubię bardzo dużo rzeczy – zwłaszcza z polskiej kuchni - powiedział Kamil Stoch w wywiadzie dla portalu weszło.com.
- Po prostu staram się jeść tyle, ile potrzebuję w danym momencie, nie na zapas - dodawał polski skoczek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.