Baseball to jedna z najpopularniejszych dyscyplin w Stanach Zjednoczonych. Zawodnicy grający w Major League Baseball zarabiają ogromne pieniądze, a mecze z ich udziałem oglądane są w całym kraju.
Czytaj także: Mamy kolejny medal w Tokio! Znakomity wyścig Polek
Ogromne musiało być zdziwienie kibiców śledzących spotkanie New York Yankees z Baltimore Orioles. Pod koniec pojedynku, przy stanie 7:1 dla przyjezdnych, na placu gry pojawił się nieproszony gość.
Mecz przerwany na kilka minut. Powód szokuje!
Wzdłuż bandy okalającej boisko zaczął biegać kot. Zwierzę próbowało przedostać się na trybuny, ale nie mogło poradzić sobie z ogrodzeniem. Czworonoga próbowała złapać obsługa stadionu, a kibice skandowali głośno "let's go cat!", czyli "do boju, kocie". "Co oni robią? Po prostu otwórzcie drzwi" - emocjonował się komentator.
Czytaj także: Porażka w Tokio, ale szczęście w życiu prywatnym. To jedna z najpiękniejszych siatkarskich WAGs
Kot przechytrzył obsługę, przebiegł pomiędzy pięcioma pracownikami i w najlepsze przemykał po stadionie. Zawodnicy i kibice byli wyraźnie rozbawieni całą sytuacją. W końcu zwierzak znalazł się na trybunach. Mecz natomiast zakończył się wynikiem 7:1 dla Orioles.