W studiu TVP Sport Zbigniew Bartman poinformował, że zakończył siatkarską karierę. Od razu jednak ogłosił, że rozpoczyna przygodę we freak fightach. Postanowił związać się z organizacją Clout MMA, której twarzą jest inny sportowiec - Sławomir Peszko.
Bartman zadebiutował już na gali Clout MMA 1. Zmierzył się z byłym piłkarzem Tomaszem Hajto, który również postanowił spróbować swoich sił we freak fightach.
Były siatkarz przystąpił do pojedynku jako faworyt. Z tej roli wywiązał się brawurowo, ponieważ Hajto nie miał z nim żadnych szans. Tym samym Bartman rozpoczął karierę w sportach walki od zwycięstwa i teraz chce kolejnej walki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Czekam na Jerzego Janowicza i mam nadzieję, że do tej walki dojdzie. Z tego, co wiem, jesteśmy coraz bliżej osiągnięcia porozumienia. Oczywiście z "Jerzykiem" nie mam złej krwi. Uważam, że to będzie walka dwóch charakternych gości. Jerzy jest ode mnie wyższy o 7 cm. Myślę, że to może być ciekawe zestawienie - powiedział 36-latek w wywiadzie dla "Faktu".
Były tenisista ma za sobą karierę w tym sporcie. W ostatnim czasie Janowicz próbował swoich sił w padlu. Wystąpił nawet na Igrzyskach Europejskich, ale nie udało mu się zdobyć medalu.
- Nigdy nie mówiłem nie. Już parę lat temu wspominałem, że gdy zakończę przygodę z zawodowym tenisem, jestem otwarty na wyzwania. Lubię się sprawdzać. Janowicz w MMA - to może się wydarzyć, ale nie musi - mówił na temat wejścia do freak fightów były tenisista w rozmowie z WP SportoweFakty.
Przeczytaj także: Polityk PiS napisał do Lewandowskiego. Przekazał nowe informacje
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.