Jak donosi Michela "L'Equipe", do konfliktu między piłkarzem a trenerem doszło po zakończeniu wtorkowego treningu. W trakcie zajęć Sakho został agresywnie zaatakowany przez jednego ze swoich kolegów, co nie spotkało się z żadną reakcją Der Zakariana.
Konflikt z boiska przeniósł się do szatni, gdzie Sakho miał zakomunikować szkoleniowcowi swoje niezadowolenie z powodu jego decyzji. Der Zakarian nie przejął się wyrzutami piłkarza i nazwał go "beksą"
Te słowa rozwścieczyły Sakho. 33-letni Francuz rzucił się na trenera. Według relacji dziennikarzy, piłkarz złapał Der Zakariana za kark i cisnął nim o ziemię. Świadkowie całego zajścia szybko odciągnęli Sakho, który opuścił klubowy obiekt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"L'Equipe" informuje, że piłkarz został zawieszony w środę rano. Sakho pojawił się w klubie, aby wziąć udział w porannym treningu, jednak nie został dopuszczony do odbywających się w ośrodku zajęć.
Dziennikarze francuskiej gazety informują, że władze HSC Montpellier poważnie podeszły do incydentu z udziałem 33-letniego obrońcy. Klub wszczął wewnętrzne dochodzenie i rozpoczął przesłuchania świadków całego zdarzenia.
Czynności w tej sprawie mogą potrwać przez kilka dni, a gdy śledztwo dobiegnie końca, Sakho zostanie wezwany na rozmowę. Prawdopodobny scenariusz to rozwiązanie kontraktu z krnąbrnym piłkarzem.
"L'Equipe" informuje, że w nocy z wtorku na środę przy wejściu do ośrodka treningowego klubu stanął baner zawierający obraźliwe hasła skierowane do Sakho i jego rodziny. Został on jednak szybko usunięty przez pracowników Montpellier. Francuski piłkarz występuje w tym klubie od lipca 2021 roku.
W tym sezonie zagrał w zaledwie jednym spotkaniu, notując sześciominutowy epizod przeciwko FC Lorient (3:0). Jego kontrakt z Montpellier wygasa wraz z końcem obecnego sezonu.
Czytaj też: Wyraźna zmiana wyglądu. "Martusia, ślicznie"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.