Dobiegła końca rywalizacja skoczków na mistrzostwach świata. Na normalnej skoczni najlepszy był Piotr Żyła. Zdołał awansować z 13. na 1. miejsce i obronił tytuł sprzed dwóch lat.
Na dużym obiekcie trzeci był z kolei Dawid Kubacki. Wicelider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wywalczył tym samym swój pierwszy indywidualny krążek na dużej skoczni.
Nie udało się za to Polakom stanąć na podium w drużynówce. Jeszcze rzutem na taśmę Biało-Czerwoni mogli wyprzedzić Austriaków, ale Dawidowi Kubackiemu zabrakło 2,5 metra.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie zmienia to faktu, że trwa złota era polskich skoków. W XXI wieku Biało-Czerwoni nie wywalczyli medalu na wielkiej imprezie tylko trzy razy. Polaka na podium zabrakło na mistrzostwach świata w 2005 i 2009 roku oraz na igrzyskach w 2006.
Od igrzysk w Vancouver, kiedy dwa razy drugi był Adam Małysz, Polacy są niezwykle skuteczni i nie schodzą z podium. W latach 2010-2023 zdobyli 19 medali, w tym aż 8 złotych. Okazja na podreperowanie tego dorobku już za dwa lata w Trondheim.
Czytaj także: Najpierw "obszczekał" Polaka, a potem wygrał turniej. Zaskakujący zwycięzca gali GROMDA 12
Spośród polskich skoczków najwięcej tytułów mistrza świata ma Adam Małysz. Po złoto sięgnął aż cztery razy. Jest jedynym skoczkiem w historii, który wygrał cztery konkursy indywidualne MŚ.
Największą liczbą medali może pochwalić się za to Piotr Żyła - ma ich 7 (trzy złote i cztery brązowe). Od 1925 roku polscy skoczkowie zdobyli 18 medali mistrzostw świata - 8 złotych, 4 srebrne i 6 brązowych. Na igrzyskach Biało-Czerwoni zgarnęli 10 krążków - 4 złote, 3 srebrne i 3 brązowe.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.