Coraz więcej dowiadujemy się na temat rzekomej bójki dziennikarza Mateusza Kaniowskiego na jednej z gal Fame MMA. Całe środowisko polskich gwiazd internetu żyje tą sprawą już od minionego tygodnia. Dopiero podczas programu "Face2face" Kacper Błoński zdradził nieco więcej szczegółów.
Dziennikarz rzucił się na zawodnika?
Mateusz Kaniowski w świecie sportów walki jest osobą znaną od lat. Jednakże dopiero przy obsłudze gal freak fightowych jego popularność wystrzeliła. Obecnie jest jednym z najbardziej znanych dziennikarzy zajmujących się MMA w Polsce. Kibice go pokochali, a jedna z federacji specjalizujących się we freak fightach- High League - zatrudniła go do obsługi medialnej swoich gal.
Zobacz także: Młody pięściarz szokuje popularnością na TikToku
Okazuje się, że nie wszystko wygląda jak bajka w karierze młodego dziennikarza. Kaniowski po jednej z walk Kacpra Błońskiego miał dopuścić się rękoczynów. Komentator i dziennikarz rzucił się na influencera i uderzył go wyprostowaną ręką w twarz? Tak ma wynikać z najnowszych doniesień. Na szczęście skończyło się tylko na tym jednym uderzeniu.
To był tylko jeden liść. Nie uciekałem przed nikim. To, że Mateusz Kaniowski teraz wszystkim opowiada o moim uciekaniu przed nim po hotelu, to jest czysty farmazon - mówił Kacper Błoński podczas programu "Face2face".
Zobacz także: Team Załęckiego znów zaczepia Szpilkę
To strasznie nieprofesjonalne. Już nawet nie to, że jest dziennikarzem, ale ja byłem po walce, a on jest ode mnie znacznie większy i pewnie silniejszy - dodał influencer.
Fame MMA stanowczo w sprawie Kaniowskiego
Michał "Boxdel" Baron, jeden z włodarzy Fame MMA, zdradził, że ta sprawa mocno zbulwersowała federację. Jego zdaniem takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, a zawodnicy powinni móc czuć się bezpiecznie i komfortowo.
Zostało już zapowiedziane, że sprawa zostanie wyjaśniona przed kibicami. Wszystko po to, aby nie było niepotrzebnych niedomówień. "Boxdel" zdradził, że ma to mieć miejsce podczas jego autorskiego programu "Aferki", w którym spotkają się Błoński oraz Kaniowski.
Do słów Błońskiego odniósł się również sam zainteresowany. Mateusz Kaniowski zdradził, że już nie może doczekać się konfrontacji z popularnym influencerem.
Zobacz także: Fame MAM jak UFC?
To była pięknie stworzona narracja. W niej jest jednak tylko 10 proc. prawdy. Już nie mogę się doczekać, kiedy będę mógł wszystko wyjaśnić twarzą w twarz z Błońskim - mówił na InstaStory Mateusz Kaniowski.