Do sytuacji, która stała się viralem w sieci, doszło kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia. Dziennikarz Krzysztof Stanowski był zbulwersowany faktem, że Polsat zablokował transmisję ze zbiórką charytatywną za fikcyjne naruszenie praw autorskich.
Marcin Najman rozpoczął dyskusję z dziennikarzem. Stanęło na tym, że sportowiec wyzwał Stanowskiego. Mieli spotkać się przed budynkiem klubowym Rakowa Częstochowa. Dziennikarz się nie pojawił, a sieć obiegło zdjęcie czekającego Najmana.
- Stanowskiiiii - krzyczał Najman, dodając po chwili: - Tu nikogo nie ma.
Znany piłkarz parodiuje Najmana
Zachowanie Najmana i jego słowa są bardzo często parodiowane przez inne osoby, w tym także sportowców. Tak zrobił m.in. Jakub Rzeźniczak, piłkarz Wisły Płock, który w przeszłości osiągał wielkie sukcesy z Legią Warszawa.
Piłkarz wstawił zdjęcie na Facebooku, które podpisał: "Ludzie, tutaj nikogo nie ma". To było ewidentne nawiązanie do słów Najmana.
Rzeźniczak nie spodziewał się, że w komentarzach wywiąże się taka dyskusja. Niektórzy zaczęli go krytykować. "Przyjdzie Najman, i po co ci to?" - napisał jeden z nich. Inny dorzucił: "To samo myślę o obronie Wisły w ostatnich meczach". "Ale takiej kurtki jak Najman to nie masz" - dorzucił kolejny.
Warto dodać, że kurtka Najmana zyskała dużą popularność. "El Testosteron" przekazał ją na aukcję 29. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Aukcję wygrał Krzysztof Stanowski, w czym pomogli mu internauci. Ostatecznie kurtka osiągnęła cenę 20.100 zł. "Najmanówkę" odebrał osobiście podczas wielkiego finału 29. edycji WOŚP. Później doszło do spotkania z Najmanem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.