Po ponad 5 latach Tomasz Adamek wrócił do zawodowego sportu. Były mistrz świata w boksie na gali KSW Epic pokonał w swojej dyscyplinie zawodnika MMA - Mameda Chalidowa. Co ciekawe, Czeczen wygrywał na punkty, ale przez kontuzję ręki nie był w stanie wyjść do IV rundy.
Dziadziuś trochę zawiódł. Wiadomo, że dobrze że się to skończyło tak jak się skończyło. Myślę, że z perspektywy czasu jakby to potrwało dłużej to mogłoby być różnie i jeszcze by były większe kontrowersje. Jeśli starczyłoby tlenu Mamedowi to Tomek mógłby mieć problemy. Widzieliśmy, że te nogi stały i wiadomo głowa chciała, ręce chciały, ale nogi stały - podkreśla w rozmowie z portalem FanSportu.pl promotor Mariusz Grabowski.
Do momentu pechowej kontuzji na kartach punktowych mieliśmy remis. Ponadto, aż 74 proc. czytelników WP SportoweFakty stwierdziło, że Tomasz Adamek powinien zgodzić się na rewanż z Mamedem Chalidowem. Czy taka walka ma jednak sens?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Było widać, że to już nie jest ten Tomek Adamek co wcześniej. Nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło, wcześniej zakończone ja myślę, że tylko jest to dobre dla Tomka. Tomek nie nadążał, a Mamed miał nieskoordynowane ruchy i zmieniał cały czas pozycję. Tomek nie wiedział co się dzieje, myślę że w tej trzeciej rundzie przyjął z trzy ciosy od Mameda - dodaje Grabowski.
Kiedy kolejna walka Adamka?
Dla Adamka to jednak nie koniec sportowych emocji. 48-latek ma podpisany kontrakt na dwie walki z największą polską federacją freak fightową - Fame MMA. Rywale ani daty występu na razie oficjalne nie są znane, ale niewykluczone, że pierwsza walka odbędzie się w połowie maja.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.