Przez lata Natan Marcoń kojarzony był w świecie fitnessu jako influencer promujący zdrowy tryb życia. Jednak jego angaż do freak fightów kompletnie go odmienił. Obecnie jest jednym z najpopularniejszych, a zarazem najbardziej znienawidzonych postaci w mediach społecznościowych. To również wpływa na to, że jest rozchwytywany przez organizacje freak fightowe. W ciągu nieco ponad miesiąca zaliczy walkę dla Fame MMA, Clout MMA oraz Prime Show MMA.
Natan Marcoń lekceważy fanów
Natan Marcoń słynie z tego, że dąży do konfrontacji praktycznie ze wszystkimi. To jest zastanawiające, ponieważ do tej pory w klatce spisywał się fatalnie. To mu jednak nie przeszkadzało wyjść do klatki z Adrianem Polańskim, z którym walczył niecałą minutę. Totalną kompromitacją była jednak walka z Denisem Załęckim, w której poddał się po sekundzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podczas sobotniej gali Prime Show MMA 7 ma zmierzyć się z lepszym z pojedynku Michała "Bagietki" Gorzelańczyka i Jasia Kapeli. Czy Marcoń będzie potrafił się zmobilizować do tej walki? Podczas treningu medialnego jedynie wyszedł na środek maty i... zaczął czytać coś na telefonie. Można mieć więc obawy, czy podczas gali nie zrobi podobnego manewru jak w ostatnim pojedynku.
Zobacz także: Poważne oskarżenia wobec influencera. Tak odpowiedział
Znienawidzony Natan Marcoń
Jego postawa w klatce to jednak nie wszystko. Największą niechęć Marcoń wzbudza tym, jak się zachowuje, czy to podczas konferencji, czy to w mediach społecznościowych. Atakuje niemal każdego innego influencera. Niedawno po "pyskówce" z Tomaszem Chicem ten wywołał duży skandal (więcej TUTAJ).
Natomiast podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed Prime Show MMA 7 doszło do przepychanek pomiędzy Marconiem a Tomaszem Olejnikiem. Potem do tego wmieszał się jeszcze "Bagietka". To wszystko pokazuje, że "Bóg Estetyki" jest influencerem, który wzbudza skrajnie negatywne emocje. Czy coś się zmieni w jego odbiorze po sobotniej walce?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.