Cheerleaderki "Bars Angels" zostały zwolnione tuż przed startem sezonu. Zdaniem byłej liderki grupy, Riginy Bariewej, żony kibiców i zawodników nie reagowały zbyt dobrze na obecność pięknych kobiet dopingujących hokeistów.
Klub zaprzeczył jednocześnie, żeby wpływ na to miały słowa Chabiba Nurmagomiedowa. Były zawodnik UFC stwierdził w jednym z wywiadów, że tzw. ring girls są niepotrzebne i mocno skrytykował ich obecność w sporcie.
Cheerleaderki zwolnione. Zaskakujący ruch rywali
Na niespodziewany ruch zdecydowali się działacze klubu z Soczi. Gdy Bars Kazań przyjechał do nich na mecz, zawodnicy mogli mocno się zaskoczyć. Zobaczyli na miejscu... swoje dotychczasowe cheerleaderki.
Grupa "Bars Angels" podziękowała klubowi z Soczi oraz tamtejszym "Soczi Queens" za gościnność". "Ponownie będziemy wspierać naszą ukochaną drużynę, AK Bars" - pisały w dniu meczu.
Sprawa obiegła cały kraj. Prezenterka telewizyjna Uljana Trigubczak zapytała wprost, kiedy Tatarstan (to tam leży Kazań) nakaże noszenie burek wszystkim kobietom. Dodajmy, że w tej części kraju dominującą religią jest islam.
Odnotujmy, że mecz Soczi - Kazań był bardzo wyrównany. Aby wyłonić zwycięzcę, potrzebne były rzuty karne. W nich górą byli gracze Barsu.