Piotr Żyła fantastycznie spisał się w inauguracyjnym konkursie 71. Turnieju Czterech Skoczni. Reprezentant Polski zajmował drugie miejsce już na półmetku rywalizacji w Oberstdorfie. W drugiej serii potwierdził wysoką formę i utrzymał drugą lokatę. Radości Żyły nie było końca. A było blisko rozpaczy.
Możesz przeczytać także: Rakietowe skoki Piotra Żyły. Tak reagowała partnerka skoczka
Po konkursie media społecznościowe obiegły bowiem zdjęcia, na których widzimy niedopięty zamek w kombinezonie Żyły. Okazało się, że ten rozpiął się już po skoku - w momencie wybuchu euforii u skoczka. To była podstawa do dyskwalifikacji, ale nikt nie zauważył tego detalu. Żyła miał tego dnia wielkiego farta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rozmowie ze sport.pl skoczek zabrał głos na ten temat. Przyznał, że w ogóle nie zwrócił uwagi na rozpięty zamek pod szyją.
Podczas samego skoku był zapięty, tylko później za dużo poszalałem i mógł nie wytrzymać tego wszystkiego. Ja w ogóle nie miałem o tym pojęcia. Wczoraj dopiero chyba Adam (Małysz - red.) napisał mi pierwszy, że ten zamek mi się rozpiął i żebym sobie to przypilnował - powiedział 35-latek.
Możesz przeczytać również: Ale go nazwali. Granerud bohaterem mediów
Żyła jednocześnie zapowiedział, że kombinezon zostanie dokładnie sprawdzony przed kolejnym konkursem. Piątek jest dniem przerwy dla skoczków. Już w sobotę odbędą się treningi i kwalifikacje do zawodów w Garmisch-Partenkirchen. Konkurs tradycyjnie zaplanowany jest na nowy rok.
Oto zdjęcie niedopiętego kombinezonu Żyły:
Możesz przeczytać także: Influencer prosi fanów o pomoc. Mocne stanowisko Prime Show MMA
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.