Illia Ponomarenko, ukraiński komentator wojenny, postanowił opisać obecną sytuację na froncie w rozmowie z Onetem. Znany ukraiński korespondent nie ma wątpliwości, że głosy o możliwości odzyskania przez Ukrainę granic z 1991 roku można włożyć między bajki. Dziś to już nie jest możliwe.
Rozpoznanie lotnicze uratowało przy pomocy drona rannego żołnierza oddziału Straży Granicznej w Ługańsku. Dron wskazał mu kierunek ruchu do bezpiecznego miejsca.
Czy Ukraina wygra wojnę z Rosją i odzyska tereny, które Moskwa zagrabiła? Tego dziś nie wie nikt, ale coraz więcej wskazuje na to, że konflikt zmierza w stronę "zamrożenia". W Kijowie na razie nikt nie chce myśleć o tym scenariuszu, ale to nadal realne. "Nie możemy wrócić do granic z 1991 roku z tym, co mamy. Ludzie muszą to zrozumieć" - mówi jeden z żołnierzy.
Ktoś dokonał zamachu na generała Jurija Afanasjewskiego, szefa służby celnej tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej. Dom członka separatystycznych władz został wysadzony w powietrze, oficer ledwo uszedł z życiem, a ranny został jego syn. Rosjanie o zamach oskarżają Ukraińców, ci odcinają się od tych oskarżeń.
Przez duże straty Rosjanie próbują "odzyskać siły" mobilizując mężczyzn w tzw. DRL i ŁRL. W Ałczewsku i okolicach "dowództwo" pobiera do wojska prosto na ulicy. Żona próbowała zatrzymać nielegalną mobilizację, kładąc się przed autobusem.
Siergiej Gorenko, tzw. prokurator generalny, zginął w wyniku eksplozji, do której doszło w budynku tzw. prokuratury Ługańskiej Republiki Ludowej - podają rosyjskie media. W piątek rano eksplodował tam improwizowany ładunek wybuchowy. Pojawiają się doniesienia o innych rannych i zabitych. Ługańska Republika Ludowa jest powszechnie nieuznawana na arenie międzynarodowej.
Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew odwiedził w czwartek separatystyczną Ługańską Republikę Ludową. Ukraiński wywiad dotarł do informacji, że polityk miał rozmawiać o przyszłości okupowanych terenów i Rosji. Miał zapewniać, że po Putinie znów będzie prezydentem swojego kraju.
W okupowanym Ługańsku kierowca ciężarówki wojskowej wjechał w ogródek restauracyjny - informują ukraińskie media. Według wstępnych ustaleń miał być pijany. Nie ma w tej chwili informacji o poszkodowanych w tym zdarzeniu.
Władze okupacyjne przemalowały napis z nazwą miasta Siewierodonieck na kolory rosyjskiej flagi. Miejscowość w obwodzie ługańskim od kilkunastu dni jest zajęta przez armię Władimira Putina. Jak twierdzą samozwańcze władze, zmiana barw znaku to "najważniejsze, o co prosili mieszkańcy" zniszczonego przez Rosjan miasta, któremu grozi katastrofa humanitarna.
Rosjanie przeprowadzają mobilizację w okupowanych ukraińskich miastach Lisiczańsk i Siewierodonieck w obwodzie ługańskim. - Jednym ze sposobów jest zaciąganie nowo zatrudnionych mężczyzn - informuje głowa regionu Serhij Hajdaj. Zamiast pierwszej wypłaty, pracownicy otrzymują... skierowanie do wojska.
Do sieci trafiło kuriozalne zdjęcie z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jak się okazuje, rosyjscy kosmonauci świętują już rzekome "wyzwolenie Ługańskiej Republiki Ludowej". Ukraińcy potwierdzili wycofanie wojsk z Lisiczańska.
Fotograf AFP uchwycił na ulicach ukraińskiego Lisiczańska dramatyczną scenę - ojciec znajduje na ulicy ciało swojego syna. Miasto to jest regularnie atakowane przez siły rosyjskie. "Najprawdopodobniej jedno z najbardziej przerażających zdjęć z wojny" - komentuje fotografię portal "Nexta".
Dobre wieści dla Ukrainy. Jak podaje brytyjski wywiad, ofensywa Rosji w kierunku Popasny utknęła w martwym punkcie.
Rosyjskie wojska wykorzystują nieletnich do szpiegowania ukraińskiego wojska - podaje Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Dzieje się tak szczególnie w Ługańsku i Charkowie.
Ukraiński prezenter telewizyjny i jeden z najpopularniejszych rosyjskojęzycznych blogerów podróżniczych Anton Ptuszkin opublikował wideo, w którym zwrócił się do rosyjskiej społeczności. - Ługańsk to mój dom, który został mi odebrany w 2014 roku. Czy kiedykolwiek zabrano ci dom? - powiedział w poruszającym nagraniu, które w ciągu doby zostało obejrzane ponad 3 mln razy.
Lugacom, operator komórkowy i internetowy w nieuznawanej Ługańskiej Republice Ludowej zapowiedział "przerwę w dostawie internetu i telefonii komórkowej". Jak tłumaczy, pracownicy Lugacomu są zaangażowani w "mobilizację na terenie republiki", którą w sobotę ogłosił lider ługańskich separatystów Leonid Pasicznyk.