Amerykański neurochirurg, dr Eben Alexander, zasłynął z niezwykłych twierdzeń dotyczących życia po śmierci, które przeżył podczas śpiączki. Jego historia zaczęła się w listopadzie 2008 roku, kiedy nagle doznał silnego bólu głowy, będąc w pracy w szpitalu Lynchburg w Wirginii.
Spora część ludzi na świecie wierzy w życie po śmierci. Kiepską wiadomość dla nich ma profesor Sean Carroll z Instytutu Santa Fe i Uniwersytetu Johna Hopkinsa. Podkreśla on, że życie pozagrobowe przeczyłoby prawom fizyki.
Bliscy zmarli nawiedzają cię w snach? Co to oznacza i jak na sny o nieżyjących osobach zapatruje się Kościół Katolicki wyjaśnia ksiądz z Tik Toka.
Chyba wszyscy, chociaż raz w życiu, zastanawialiśmy się nad tym, czy istnieje jakieś życie po śmierci. Jak się okazuje, nauka potrafi dać wiele ciekawych odpowiedzi, które warto znać. W szczególności ustalenia neurobiologów z Nowego Jorku, a także badania, jakie opublikowano w "Open Biology".
Naukowcy od lat spierają się, czy istnieje życie po śmierci. Trwają poszukiwania rozwiązania dla tej zagadki. Umieranie nadal pozostaje praktycznie największą tajemnicą dla człowieka. Znany amerykański fizyk ostatnio odniósł się do tego tematu i wywołał niemałe poruszenie.
Na chwilę umarła. Lekarze stwierdzili zgon pacjentki, która w tym czasie, jak twierdzi, wciąż miała świadomość, choć przebywała poza ciałem w innym, o wiele piękniejszym świecie. Dziś uważa, że widziała Boga, a życie po śmierci istnieje.
Neurobiolodzy z Nowego Jorku prowadzili badania nad ludzkim mózgiem. Zgodnie z ich ustaleniami śmierć nie jest równoznaczna z utratą świadomości. Czy to ostateczny dowód, że istnieje "życie pozagrobowe"?
Czas zgonu pacjenta określa się w odniesieniu do momentu, w którym ustała akcja jego serca. Jednak najnowsze wyniki badań sugerują, że kiedy serce przestaje bić i inne mięśnie również odmawiają posłuszeństwa, nasz mózg pozostaje przez pewien czas świadomy. Mówiąc dosłownie – wiemy, że umieramy.