Na trasie S1 w kierunku Słowacji doszło dziś do dramatycznego wypadku z udziałem kilku pojazdów. Dramat rozegrał się w tunelu. Na miejscu zdarzenia miał lądować śmigłowiec LPR, jednak został zawrócony do bazy. Dwie poważnie ranne kobiety trafiły do szpitala.
Do ogromnej tragedii mogło dojść w Żywcu. Nieznany sprawca strzelał ze śrutówki w pełen pasażerów autobus komunikacji miejskiej. Miasto ogarnął strach. Sprawę w mediach społecznościowych nagłaśnia burmistrz. Czy uda się ustalić tożsamość bandyty?
W Żywcu na autobus komunikacji miejskiej zawaliło się ogromne drzewo. W środku było około 30 pasażerów. Trzech z nich zostało rannych. Strażacy wciąż pracują na miejscu zdarzenia.
Burmistrz Żywca Antoni Szlagor poinformował o dewastacji dwóch kapliczek znajdujących się na szlaku turystycznym prowadzącym na Łyskę. Na ten moment sprawcy są nieznani. - Wstyd mi za tych, którzy to zrobili - komentuje Szlagor, który zapewnił, że zniszczenia zostaną usunięte.
Czytelniczka "Faktu", która wybrała się ze swoimi znajomymi do pewnej karczmy pod Żywcem (woj. śląskie), nie kryła sporego zdziwienia. Gdy dostała rachunek za zamówione dania, aż sięgnęła po telefon. Musiała zrobić zdjęcie. "Totalnie zaskoczyło nas nie tylko jedzenie, ale też tamtejsze ceny" - mówiła.
Nagranie z monitoringu w Żywcu stało się hitem internetu. Pod samym obiektywem kamery przemysłowej wyraźnie nietrzeźwa dziewczyna dała niezły popis "akrobatyki". Film byłby zabawny, gdyby nie jego zakończenie. Burmistrz miasta jest załamany.
W czwartek 18 listopada znany na Śląsku społecznik stawił się do Sądu Rejonowego w Żywcu w związku z wcześniejszym wezwaniem na rozprawę za brak maseczki. Szczepan Krzewicki pomylił jednak drzwi i wszedł na salę rozpraw. Widok, jaki tam zastał, bardzo go zdziwił.
Zwęglone zwłoki znaleźli w piątek wieczorem strażacy, którzy zostali wezwani do pożaru budynku mieszkalnego na Śląsku. Do walki z żywiołem stanęło siedem zastępów strażaków. Ciało znaleziono w samochodzie zaparkowanym w spalonym garażu.