W polskich górach coraz częściej pojawiają się kamienne kopczyki, ułożone przez turystów. Problem od lat znany jest w Tatrach, teraz zaczyna trafiać i w inne góry. Kilka dni temu pracownicy Babiogórskiego Parku Narodowego zauważyli kopce, gdy patrolowali chroniony teren Beskidów. W związku z tym wystosowali w sieci ważny apel do turystów.
Dobre informacje napłynęły ze szczytów Babiej Góry. Jak poinformował Babiogórski Park Narodowy, pracującym tam botanikom udało się zaobserwować dwa nowe gatunki roślin. Geneza nazwy jednego z nich wciąż jest tajemnicą, jednak już teraz wiadomo, że drugi będzie nawiązywać do 70-lecia powstania parku.
Grupa Beskidzka GOPR poinformowała o interwencji, która miała miejsce kilka dni temu w rejonie Babiej Góry. Czworo turystów weszło na zamknięty szlak i miało poważne problemy z jego opuszczeniem. Sądząc po fotografiach, nie byli oni zbyt dobrze przygotowani do górskiej wspinaczki.
Ratownicy Beskidzkiej Grupy GOPR przez blisko cztery godziny ratowali mężczyznę, którego znaleziono na szczycie Babiej Góry w stanie poważnej hipotermii. Mężczyzna ubrany był jedynie krótkie spodenki. W działaniach uczestniczyło 15 ratowników.
To pierwsze takie nagranie w historii Babiogórskiego Parku Narodowego i jedno z najbardziej niezwykłych nagrań, jakie mogą obejrzeć miłośnicy polskiej przyrody. Na fotopułapce uchwycono... skradającego się żbika. Ten ''leśny kot'' jest skryty i niezwykle rzadko pokazuje się człowiekowi.
Zaczyna się okres, w którym niedźwiedzie wybudzają się z zimowego snu. Trzeba bardzo uważać w polskich górach, bo turyści już natrafiają na ślady drapieżników.
Morsowanie w tym roku ma swój złoty czas i coraz więcej ludzi decyduje się na wejście do zimnej wody. Ci turyści z Babiej Góry zdecydowali się na bardziej odważną wersję morsowania.
Ratownicy musieli interweniować w nocy na Babiej Górze. Pomoc wezwała para studentów. Kobieta nie była w stanie zejść na dół.