To ciągnęło się latami. Aktor grywał w filmach i reklamach, a nawet udzielał się politycznie. Przez cały ten czas zwabiał nastolatki na sesje zdjęciowe, po czym je wykorzystywał. Dziś rozpoczął się jego proces.
Bartłomiej M. usłyszał prokuratorskie zarzuty - podaje RMF FM. Według śledczych były szef gabinetu politycznego Antoniego Macierewicza miał działać na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej, wykorzystując swoje wpływy w resorcie obrony. Grozi mu za to 10 lat pozbawienia wolności.
Bartłomiej M. znalazł się w poważnych tarapatach. Byłemu rzecznikowi MON zarzuca się sprzedawanie i reklamowanie wódki "Misiewiczówka" bez koniecznego zezwolenia. Jego sprawą zajmie się teraz sąd.
Bartłomiej M. trafił do aresztu. Nad działaczem politycznym i aktorem ciąży zarzut zgwałcenia trzech nastolatek. Pojawiają się jednak informacje, że ofiar miało być więcej. Część opowiedziała o traumatycznych przeżyciach w "Uwadze TVN".