Choć w niektórych lasach mamy do czynienia z wysypem grzybów, w wielu z nich nadal jest ich jak na lekarstwo. Przekłada się to na ceny, jakie poszczególne gatunki grzybów osiągają na bazarkach. To, ile trzeba zapłacić za kanie, robi wrażenie.
Jagnięcinę, wiejską kurę czy barani udziec, zapakowane w foliowe worki można dostać prosto ze stołu na jednym z warszawskich targowisk. Lodówka? Tej niestety brak, a tego dnia temperatura oscylowała wokół 25 stopni Celsjusza. Co na to specjaliści? Czy można zaryzykować zjedzenie takiego kurczaka, bez obaw o zdrowie?
Pod koniec czerwca informowaliśmy, że na jednym z warszawskich bazarków, można kupić uszkodzone jajka. Kusząca była ich cena - 50 groszy za sztukę. O sprawę zapytaliśmy stołeczny sanepid. Okazało się, że jego pracownicy przeprowadzili kontrolę. My zaś postanowiliśmy sprawdzić, czy produkt zniknął ze straganu.
Pomysły sprzedawców z bazarków zaskakują. W Warszawie na jednym z targowisk można kupić uszkodzone jaja. Kusząca może być ich cena, bo to zaledwie 50 groszy za sztukę, jednak czy spożycie takiego produktu nie jest ryzykowne? Doktor Paweł Grzesiowski rozwiewa wątpliwości.
Pietruszka w ostatnich tygodniach bije prawdziwe rekordy cenowe. Kilogram tego warzywa jest droższy, niż niejeden typ mięsa. Z tego powodu w niektórych warzywniakach nieuczciwi sprzedawcy oferują zauważalnie tańszą "podróbkę" pietruszki, czy pasternak. Jak odróżnić oba warzywa?
Sezon truskawkowy w Polsce rozkręca się w najlepsze. Na lokalnych bazarkach pojawia się coraz więcej tych owoców, a ceny zaczynają szybko spadać. Niestety, często z obniżkami wiąże się także znaczne pogorszenie jakości sprzedawanych owoców.
20 zł za kilogram polskich truskawek? Klientom jednego z warszawskich bazarów trudno było nie przecierać oczu ze zdumienia na ten widok. Tym bardziej, że nawet w dyskontach cena owoców jest dwukrotnie wyższa. Eksperci przestrzegają przed "okazjami". - Ta cena na bazarku jest nierealna - komentuje Izabela Kaczorowska, prowadząca portal "Kobieta w Sadzie".
Na jednej z warszawskich grup zrzeszającej mieszkańców dzielnicy Ursynów wybuchła prawdziwa burza. Wwszystko przez wpis umieszczony przez jedną z mieszkanek okolicy. Post dotyczył lokalnego bazarku i sprzedawanych tam potłuczonych jajek.