Akcji ratunkowej na tak masową skalę zapewne dawno w Bydgoszczy nie było. Na koncercie rapera Bedoesa pojawiło się 25 tys. osób. Jeszcze przed rozpoczęciem imprezy kolejne osoby zgłaszały się do medyków o pomoc. Po chwili było ich tak wiele, że ci przestali nadążać.
Bedoes niedawno pochwalił się bardzo drogimi prezentami, jakie podarował dwóm kobietom, którym, jak podkreśla "zawdzięcza wszystko". Teraz okazuje się, że jest szczodry nie tylko dla najbliższych. Na pomoc ofiarom wojny w Ukrainie przekazał aż 100 tys. złotych!
Dość nieoczekiwany obrót spraw przybrał niewinny żart jednego z internautów. Zmienił on w Google Maps nazwę kościoła w miejscowości Łąkie (woj. wielkopolskie) na pw. Bedoesa SBM. Fraza ta trafiła do kalendarzy dla mieszkańców. Teraz sam raper zapowiedział podpisanie jednego z egzemplarzy i przekazanie go na aukcję charytatywną.
To miał być jedynie niewinny żart. Internetowy dowcip jednak nieoczekiwanie wymknął się spod kontroli. Internauci "dla zabawy" podmienili nazwę pewnej świątyni w Google Maps na... kościół pw. Bedoesa SBM. Finał sprawy bawi do łez. Do śmiechu nie jest tylko lokalnych urzędnikom, którzy zaliczyli kuriozalną wpadkę.
Kadrowicz Paulo Sousy nie występuje w Bundeslidze, ale znalazł czas na pokazanie się w turnieju szóstek w drużynie rapera Bedoesa.
Konflikt Bedoesa z Filipkiem jest jednym z najgorętszych na polskiej scenie rapowej. Czy zakończy się w klatce? Filipek zabrał głos w tej sprawie.
Ostatnio w studiu FAME MMA doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy Filipkiem a Bedoesem. Pomiędzy raperami wyraźnie widać "złą krew". Później w ten konflikt wmieszał się jeszcze reprezentant Polski - Tymoteusz Puchacz - który stanął w obronie przyjaciela. Na odpowiedź ze strony Filipka nie trzeba było długo czekać. Obrońca Unionu Berlin może to zapamiętać na długo.
Raper podzielił się na Instagramie relacją z groźnej sytuacji. Najpierw uczestniczył w weselu swojego kolegi Solara, potem pojechał na plan Netfliksa. W drodze do domu zdarzyła się stłuczka. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Znany polski raper Bedoes został zatrzymany przez policję. Był podejrzewany o kradzież auta. Akcję policji transmitował na żywo na swoim Instagramie.
W ostatnich tygodniach było głośno o Tymoteuszu Puchaczu z dwóch względów - świetnej formy piłkarskiej oraz podbojów do Julii Wieniawy. Teraz jednak piłkarz znów zaskoczył. Kapitan Lecha Poznań mocno zaangażował się w promocję nowej płyty rapera Bedoesa. Czy to oznacza początek muzycznej kariery?