Część broni przekazanej Ukrainie nie trafia na front, a w sieci kwitnie nielegalny handel. Ustalenia austriackich mediów w sprawie dostaw broni na tereny ogarnięte wojną są wręcz szokujące. Powinny one wzbudzić niepokój w służbach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo krajów Europy, być może także Polski.