Na rzece Prypeć na terenie Białorusi, zaledwie 4 km od granicy z Ukrainą pojawiło się coś, co przypomina most pontonowy. Miejsce to znajduje się tuż obok Czarnobyla. Wcześniej amerykańskie media sugerowały, że Rosja może zaatakować Ukrainę właśnie od strony Strefy Wykluczenia.
Można by pomyśleć, że w dobie kryzysu na Ukrainie tamtejsi politycy będą ostatnimi, którzy chcieliby rozmawiać z paktującym z Rosją Aleksandrem Łukaszenką. Tymczasem w poniedziałek nieuznawanego przez większość zachodniego świata białoruskiego przywódcę odwiedził Oleksandr Moroz, wieloletni przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy. W trakcie spotkania padło wiele kontrowersyjnych słów.
Straż Graniczna informuje o atakach na granicy z Białorusią. Doszło do nich w sobotę 12 lutego w województwie podlaskim. Grupy cudzoziemców rzucały kamieniami w stronę polskich patroli. W kilku miejscach uszkodzono także concertinę.
Mężczyźni z Białorusi, którzy są w wieku poborowym, nie są wpuszczani na Ukrainę. Władze Ukrainy nie wydały jeszcze w tej sprawie żadnego oświadczenia.
Przebywający w areszcie domowym białoruski opozycjonista Roman Protasiewicz powiedział, że za przymusowe lądowanie samolotu Ryanair w Mińsku odpowiedzialna jest...białoruska opozycja. Zamierza też pozwać linie lotnicze. Eksperci oceniają, że więzień Łukaszenki powiedział to wszystko pod przymusem.
Ukraińskie służby zatrzymały białoruskiego agenta, który miał planować atak w Kijowie, za co miał otrzymać 100 tys. dolarów. Miał też związek z organizowaniem zgromadzeń przed placówkami dyplomatycznymi. Nagranie z zatrzymania ukraińska SBU udostępniła w mediach społecznościowych.
Zagrożenie, generowane przez Rosję wobec Ukrainy sprawia, że zapominamy o Białorusi. Łatwo odsuwamy na bok myśl, że kryzys, którego byliśmy świadkami latem i jesienią ubiegłego roku na granicy uległ deeskalacji, ale nie skończył. A to, co dzieje się na Białorusi powinno zwracać uwagę wojskowych i polityków. Tymczasem Władimir Putin triumfuje, bo już osiąga własne cele.
Białoruski przywódca Alaksandr Łukaszenka uważa, że jego najmłodszy syn, 17-letni Mikołaj nie potrzebuje studiów wyższych, ponieważ jest "zbyt mądry". Dyktator przekonuje również, że potwierdzili to naukowcy z Państwowej Akademii Nauk Białorusi.
W niedzielę w Białymstoku miał miejsce protest Diaspory Białoruskiej. Białorusini protestowali przeciwko planowanemu na koniec miesiąca referendum w sprawie zmiany konstytucji w ich ojczyźnie.
W piątek 11. pułk artylerii poinformował o niesamowitej sprawie. Wojsko przepuściło przez zasieki żubra, który od kilku już tygodni próbował przedostać się z Białorusi do Polski. To właśnie po naszej stronie znajdowało się jego stado.
21-letnia Umida Nazarova ubiegała się o pracę w jednej z białoruskich fabryk. Po wstępnej rozmowie rozpoczęła poznawanie zakładu. Wówczas doszło do koszmarnego zdarzenia.
Szef rosyjskiego MON Siergiej Szojgu przybył na Białoruś. Osobiście dogląda rozpoczynających się ćwiczeń Allied Resolve 2022, które budzą wielki niepokój analityków z Zachodu, bo mogą być przykrywką do rozpoczęcia ataku na Ukrainę.
Napięcie za naszą wschodnią granicą nie maleje. Dyrektor militarnego think-tanku Rochan Consulting podał niepokojącą informację w temacie konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. Według jego źródeł Białorusini wzywają do wojska rezerwistów.
Białoruski bloger NEXTA opublikował na Telegramie szokujące nagranie. Widać na nim mężczyznę z karabinem, który na miejskim skwerku w Żytkowiczach układa na stosie zabite przez siebie psy. To wszystko działo się na oczach mieszkańców, w tym rodzin z dziećmi.
Białoruski przywódca Alaksander Łukaszenka zapewnia, że nie chce "klinczu w relacjach z Polską, Litwą, Łotwą i Ukrainą". Jak twierdzi, zarówno Białoruś, jak i jej sąsiedzi tego nie potrzebują. I dodaje, że to tym krajom zależy na negocjacjach z Białorusią. - Niech się później nie obrażają - powiedział.
Potężna akcja białoruskich hakerów. W poniedziałek zaatakowali oni sieć kolejową Białorusi, czyli część tzw. infrastruktury krytycznej. To o tyle istotne, że Białoruś jest kluczowym elementem w układance Władimira Putina, której zwieńczeniem może być inwazja na Ukrainę. Atak mógłby ruszyć także z terytorium Białorusi, a do kraju Łukaszenki cały czas jadą rosyjscy żołnierze.
Sporym zainteresowaniem cieszy się w mediach społecznościowych nagranie wideo z Aleksandrem Łukaszenką w roli głównej. Dyktator mówi na nim o pandemii koronawirusa. Aż trudno uwierzyć, że w obliczu rosnącej liczby zakażeń zdecydował się na wygłoszenie tych słów publicznie.
Białoruski bloger NEXTA poinformował, że na Białorusi odbywały się ćwiczenia operacyjno-taktyczne, których celem było przygotowanie się do stłumienia protestów. "Łukaszenka widział, co się działo w Kazachstanie i się przestraszył" - skomentował bloger.