Tomasz Adamek wygrał walkę wieczoru podczas gali KSW Epic, ale postawa byłego mistrza świata rozczarowała wielu. W tym gronie jest także Borys Mańkowski.
3 października 2021 roku Borys Mańkowski zadebiutował w FAME MMA. W Gliwicach zmierzył się wtedy z Normanem Parkiem, a cały pojedynek odbył się na zasadach bokserskich. Teraz jeden z najpopularniejszych polskich wojowników chciałby powrócić do freak fightów. Ma także swój pomysł na urozmaicenie gali.
Norman Parke w walce wieczoru FAME MMA 11 musiał uznać wyższość Borysa Mańkowskiego. "Diabeł Tasmański" w walce bokserskiej o nietypowej formule pokazał się z wyśmienitej strony. Co ważne, wielkich emocji nie brakowało również podczas innych pojedynków.
To musiało się tak skończyć. Marcin Najman zareagował na mocne słowa Borysa Mańkowskiego, który stwierdził, że "nikt nie chciałby być jego synem". Odpowiedź odnosi się do zachowania zawodnika MMA z przeszłości.
Borys Mańkowski nie gryzł się w język, gdy jeden ze współwłaścicieli Fame MMA zapytał go o Marcina Najmana. Mocno poleciał. Podkreślił, że nikt nie chciałby być synem "El Testosterona". To może być kolejna drama!
Borys Mańkowski jest jednym z najbardziej znanych zawodników MMA w Polsce. Chociaż "Diabeł Tasmański" w sporcie osiągnął już wiele sukcesó, to niemniej cenne dla niego jest życie rodzinne. Tam natomiast ostatnio sporo się działo, ponieważ doczekał się syna - Hektora. Zawodnik KSW zdradza, że młody potomek już próbuje naśladować tatę.