Z centrum stolicy Bośni i Hercegowiny, Sarajewa, zniknęło popiersie byłego premiera Polski Tadeusza Mazowieckiego – poinformował w piątek, 1 listopada lokalny portal Klix. Popiersie ustawiono cztery lata temu, a Bośniacy twierdzili, że chcą w ten sposób upamiętnić "szczerego przyjaciela Bośni i Hercegowiny". Co się zatem zmieniło?
Polski sędzia zapamięta na długo wizytę w Banja Luce. Łącznie musiał doliczyć sporo ponad 20 minut, a piłkarze Egnatii Rrogozhine zeszli z boiska i grozili niedokończeniem meczu.
Obywatele Polski, Słowenii i Rumunii, przebywający w Bośni i Hercegowinie nie będą mogli zagłosować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jak donoszą bośniackie media, rząd tego kraju postanowił zrezygnować z organizacji głosowania dla obywateli tych trzech krajów. Ma to być odwet za zagłosowanie przez nie za rezolucją ONZ w sprawie wydarzeń w Srebrnicy z 1995 r.
Niemiecki dziennik "Die Welt" donosi o napięciach i ryzyku wojny na Bałkanach. - Naprawdę niewiele trzeba, by Bałkany zapłonęły - mówi w rozmowie z o2.pl płk Michał Stachyra, oficer służący w przeszłości w regionie. I dodaje, że w razie konfliktu Kreml "bez cienia wątpliwości" wykorzysta sytuację.
Dennis Hadzikadunić z trudem godził się z faktem, że Bośnia i Hercegowina nie zagra w tegorocznych mistrzostwach Europy. Piłkarz rozkleił się w czasie rozmowy z dziennikarzem, która została przeprowadzona po przegranym meczu w barażach.
Reprezentacja Ukrainy gra w barażach o awans do mistrzostw Europy. Przy okazji meczu z Bośnią i Hercegowiną, część kibiców zdecydowała się na wywieszenie dwóch prowokacyjnych transparentów.
Władze jednej z autonomicznych jednostek Republiki Serbskiej dążą do oddzielenia się od reszty kraju. Jej prezydent Milan Dodik jest wiernym sprzymierzeńcem Władimira Putina. Komisja Europejska chce rozpocząć rozmowy akcesyjne z Bośnią i Hercegowiną, ale niektórym członkom Wspólnoty nie podoba się ten pomysł, gdy sytuacja wewnętrzna tego kraju jest napięta.
Amerykański wywiad wskazał kolejne miejsce na mapie Europy, w którym może dojść do konfliktu. Chodzi o Bałkany i granicę serbsko-kosowską. Zagrożeniem mają też być działania Milorada Dodika, lidera bośniackich Serbów, który nie ukrywa swojej sympatii do Władimira Putina i Kremla.
Legia Warszawa ma za sobą niezwykle udany dzień. Podopieczni trenera Kosty Runjaica zwyciężyli z HSK Zrinjski Mostar w meczu 3. kolejki Ligi Konferencji Europy (2:1). Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Blaz Kramer. W trakcie spotkania nie obyło się bez kontrowersji. Sporo mówi się także o... szatni w Mostarze. Media społecznościowe obiegło zdjęcie tego pomieszczenia.
Rafał Mroczek wybrał się do Medziugorie. Oczywiście wrzucił do sieci kilka migawek z tego wyjazdu. Na jednej z nich pozował przy krzyżu. Jednocześnie dał internautom możliwość przekazania swoich intencji.
Zagraniczne wakacje w środku sezonu nigdy tanie nie są. Okazuje się jednak, że nawet w tak niesprzyjających portfelowi okolicznościach można najeść się za niewygórowaną opłatą, trzeba tylko wiedzieć, gdzie. Pokazał to przykład naszej czytelniczki, która w Bośni i Hercegowinie za talerz mięs z frytkami, pitą i kawą zapłaciła jak za przekąskę w Polsce.
Późnym wieczorem w piątek 22 kwietnia na południu Bośni i Hercegowiny miało miejsce silne trzęsienie ziemi. W wyniku zdarzenia zginęła co najmniej jedna osoba. Setki mieszkańców musiały ewakuować się z domów. Wstrząs był odczuwalny nawet we Włoszech.
Niezidentyfikowani sprawcy zniszczyli kompleks pomnikowy upamiętniający ofiary II wojny światowej w Mostarze w Bośni i Hercegowinie. Namalowano na nim swastykę oraz symbol sprzymierzonych z III Rzeszą Ustaszy, którzy w trakcie okupacji sprawowali kontrolę nad miastem. Pomnik poświęcony jest zabitym partyzantom Josipa Broz Tity.
Bośnia i Hercegowina stoi w obliczu najpoważniejszego zagrożenia egzystencjalnego w okresie powojennym – podkreślił Wysoki Przedstawiciel ONZ dla BiH Christian Schmidt. Zdaniem niemieckiego dyplomaty rozpad bałkańskiego państwa może mieć wpływ na inne nierozwiązane konflikty w regionie, jak choćby ten między Serbią a Kosowem.
W Mostarze na południu Bośni i Hercegowiny epidemia koronawirusa ma jeden pozytywny skutek uboczny. Zmusiła lekarzy z podzielonego do tej pory miasta do współpracy. Wspólnie uratowali kobietę w ciąży.
Władze w Bośni nakazały przeniesienie tysięcy migrantów do obozu w Lipie, wiosce niedaleko granicy z Chorwacją. Powodem tej decyzji jest wybuch epidemii koronawirusa, z którą władze kraju sobie nie radzą.
Ostatnie działania władz Bośni i Hercegowiny przyczyniły się do spekulacji o zamiarach uczynienia z kraju miejsca, w którym dominować będą obyczaje muzułmańskie.