Intensywne burze przechodzą przez zachodnią Polskę. Kolejne zgłoszenia spływają do służb. Podjęto decyzję o ewakuacje obozów harcerskich na całym Pomorzu. W okolicach Trójmiasta wywróciły się rowery wodne. W wodzie znalazło się 9 osób.
Do naszego kraju od Zachodu wkroczył front atmosferyczny, który przynosi burze. W mediach społecznościowych pojawiają się już pierwsze relacje związane z skutkami silnego wiatru. Skalę zjawiska pokazuje zdjęcie z Gdańska zamieszczone przez Sieć Obserwatorów Burz na platformie X.
Ta nawałnica trwała ledwie kilkanaście minut. Przyniosła jednak straty, które dla niewielkiej gminy będą potężne. Nawałnica, która pojawiła się na północ od Krakowa, zabrała ze sobą drogi, dachy i uprawy na moment przed żniwami i zbiorami. Mieszkańcy załamują ręce i mówią wprost: takiej burzy jeszcze nie widzieli.
W sieci pojawił się filmik z przejścia superkomórki burzowej przez Mielec (woj. podkarpackie). Burza doprowadziła do licznych zniszczeń w mieście, s strażacy mają sporo pracy w niedzielne popołudnie. Najwięcej szkód odnotowano w postaci połamanych drzew, które blokowały drogi i utrudniały przejazd. Trwa usuwanie skutków nawałnicy.
Trwa usuwanie skutków burz, które przeszły przez Polskę w sobotę, 6 lipca. W Międzychodzie (woj. wielkopolskie) silny wiatr, towarzyszący burzy, powalił dęba z 1871r. Długowieczne drzewo było symbolem miasta.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał w sobotę (6 lipca) ostrzeżenia drugiego stopnia przed burzami. Są też alerty przed upałami, które wracają do Polski po kilku dniach przerwy. To jednak nie wszystko. Pojawiło się bowiem także ostrzeżenie od RCB, które rozesłało do mieszkańców alerty.
Od soboty nad Polskę dotrze gorące powietrze zwrotnikowe. Oznacza to, że po kilku dniach względnie niższych, jak na lato temperatur, powrócą upały. Polscy Łowcy Burz ostrzegają jednak, że w części kraju spodziewane są gwałtowne opady deszczu i silne porywy wiatru.
Miliony turystów przyjadą latem do Chorwacji. Tych, którzy zdecydowali się na to już na początku wakacji, witają niecodzienne obrazki. We wschodniej części kraju burza przyniosła gigantyczne opady gradu. Sieć obiegły nagrania, które przypominają ujęcia bardziej z jesieni lub zimy niż początku lata.
Końcówka czerwca w Polsce przebiegała pod znakiem gwałtownych i intensywnych zjawisk atmosferycznych. Jak się jednak okazuje to nie koniec i również pierwsze dni lipca będą obfitowały w burze i opady deszczu. Już w poniedziałek szczególnie trudna sytuacja będzie w Bieszczadach.
W Polsce od kilku dni mamy do czynienia z bardzo gwałtownymi zmianami pogody. Ciepłe i duszne powietrze w ciągu kilku chwil zastępują intensywne opady deszczu i silne burze. Nie inaczej będzie w niedzielę i poniedziałek. IMGW ostrzega także przed lokalnymi trąbami powietrznymi.
Przez Europę przechodzi fala ekstremalnych warunków atmosferycznych. Burze z silnym wiatrem i ulewami nie ominęły Szwajcarii. W wyniku osunięcia ziemi i podtopień w południowej części tego kraju, dwie osoby straciły życie. Trzecia ofiara kataklizmu jest nadal poszukiwana przez szwajcarskie służby.
Po niespokojnym piątku burze opuściły Polskę. Jednak nie opuściły Europy. Grupa ESTOFEX, która zajmuje się prognozami burz dla Starego Kontynentu wydała na sobotę najwyższy stopień ostrzeżenia przed burzami. Fatalne prognozy dotyczą przede wszystkim Niemiec, Francji, Szwajcarii oraz północnych Włoch. To będzie bardzo niespokojny weekend w pogodzie.
Ostatnie dni czerwca obfitują w gwałtowne zjawiska pogodowe. W całym kraju niedawno przeszły burze i nawałnice, w piątek spodziewane są kolejne. Sieć Obserwatorów Burz przestrzega przed gwałtownymi zmianami pogody. "Nawalne opady deszczu prowadzące do zalań, podtopień oraz do powodzi błyskawicznej" mogą nas spotkać w najbliższych godzinach. Gdzie zagrzmi?
Meteorolodzy ostrzegają przed gwałtownymi zjawiskami związanymi z frontem, który do naszego kraju wkroczy już w piątek wieczorem. Wcześniej meteorolodzy wskazują, że wraz z upalnymi masami powietrza dotrze do nas chmura pyłu, która sprawi, że niebo zmieni swój kolor.
Przez południowo-wschodnią Polskę przetoczyły się gwałtowne burze. Pogoda była kapryśna, a jak wiadomo - jej załamania mogą być niebezpiecznie. Zwłaszcza w górach, gdzie piękne słońce może schować się za ciemnymi chmurami w bardzo krótkim czasie. Ostrzega przed jeden z najpopularniejszych profili o górach w social mediach.
Środa przyniosła gwałtowną pogodę niemal nad całą Polską. Nad Raciborzem na Śląsku przeszła nawałnica, niosąc ze sobą grad, silny wiatr i potężne opady deszczu. Siłę żywiołu pokazuje nagranie zamieszczone w mediach społecznościowych. "To było okropne...." - czytamy w komentarzu do mocnego nagrania.
Przez Polskę po raz kolejny przetaczają się gwałtowne burze. Niebezpiecznie zrobiło się m.in. w mieście Rydułtowy w województwie śląskim, gdzie przeszło potężne gradobicie. Lubuscy Łowcy Burz pokazali zdjęcie gradzin, które są po prostu ogromne. Takie zjawiska mogą być bardzo groźne dla środowiska.
Uginające się od wiatru drzewa i nawalne opady deszczu to widok, który kojarzy nam się z tropikalnymi huraganami. Podobne obrazki można było zobaczyć w środę Kozienicach i w Otwocku. Synoptycy wciąż ostrzegają przed silnym wiatrem, intensywnymi opadami, burzami i gradem.