Od 1 stycznia 2023 r. zaczną obowiązywać limity zamrożenia cen energii. To jedno z głównych założeń rządowej tarczy solidarnościowej. Jeśli zużycie prądu w gospodarstwie nie przekroczy założonego progu, będzie ono rozliczane po tegorocznych cenach. Co zrobić, by zmieścić się w limicie?
- Do 30 listopada podmioty wrażliwe powinny złożyć oświadczenie do swojego dostawcy energii w sprawie zamrożenia taryf - powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Jak to zrobić?
W przypadku przekroczenia rządowych limitów, małe i średnie przedsiębiorstwa, samorządy oraz gospodarstwa domowe, będą płacić w przyszłym roku za energię nie więcej niż 860 zł za 1 MWh.
Polacy muszą szykować się na podwyżki rachunków za energię elektryczną w 2023 roku, choć rząd przeforsował w Sejmie ustawę zamrażającą stawki. Z wyliczeń ekspertów portalu Rachuneo wynika, że ogrzewający domy i mieszkania energią elektryczną zapłacą o ponad 1300 zł więcej w przyszłym roku. Pozostali muszą liczyć się z podwyżkami rzędu 700 zł w skali roku.
Pod koniec września w Sejmie przegłosowano ustawę zamrażającą częściowo ceny prądu dla gospodarstw domowych w 2023 roku. Reguluje on też kwestię "dodatków elektrycznych" dla tych gospodarstw, które są ogrzewane przy pomocy energii elektrycznej. Chociaż prace nad projektem ciągle trwają, to już teraz jest jasne, kto nie otrzyma dodatku do prądu.
W ostatnich dniach w Sejmie przegłosowano ustawę, która zamraża ceny energii w przypadku zużycia na poziomie 2-3 tys. kWh rocznie. Jeśli w 2023 roku ktoś przekroczy ustalony przez rząd limit, będzie musiał zapłacić krocie. Eksperci mówią nawet o trzykrotnym wzroście stawek względem roku 2022.
W obliczu zbliżających się podwyżek prądu przedsiębiorcy szukają oszczędności. Media społecznościowe obiegło zdjęcie, które zamieścił na Twitterze właściciel pubu w Dublinie. Mężczyzna pokazał, co zrobił podczas wizyty w lokalu jeden z klientów.
Wysokie ceny źródeł energii spędzają sen z powiek milionów Polaków. Szantaż energetyczny Władimira Putina doprowadził bowiem do gwałtownego wzrostu cen gazu, węgla i paliw. Cenną poradę przed nadchodzącymi długimi jesiennymi wieczorami przekazała swoim fanom Ewa Drzyzga.
Nowy dodatek do energii elektrycznej to kolejny pomysł rządu na walkę z rosnącymi cenami źródeł ciepła. Z ustaleń "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że miałby on wynosić 1000 zł. Kto mógłby się starać o nowe świadczenie?
Rząd chce pomóc Polakom w dobie wysokich cen energii elektrycznej. Stawki za prąd mają zostać zamrożone, o ile nie przekroczy się pułapu 2 tys. kWh rocznie. Polacy tą propozycją są jednak oburzeni. Wskazują, że w obecnych realiach nie da się zużywać mniej energii. Zwłaszcza w przypadku rodzin z dziećmi.
Ogłaszamy tarczę solidarnościową, tarczę, która ma pomóc przejść przez ten bardzo trudny okres. Oby jak najkrótszy, ale musimy przyjąć te trudne scenariusze - powiedział podczas konferencji premier polskiego rządu.
W ostatnich miesiącach znacząco w górę poszły ceny energii elektrycznej, a eksperci przewidują, że najgorsze dopiero przed nami. Trudna sytuacja spowodowana jest coraz droższym węglem i gazem. Dlatego lepiej wiedzieć, które domowe urządzenia "pożerają" najwięcej prądu. Zmiana niektórych nawyków pozwoli zaoszczędzić na rachunkach.
W ostatnich miesiącach ceny prądu osiągają rekordowe poziomy, co napędza inflację w Polsce. Coraz wyższe rachunki zmuszają Polaków do szukania oszczędności. Warto zmienić niektóre z naszych codziennych nawyków, bo może się to przełożyć na zaoszczędzenie sporej ilości pieniędzy.
Obywatele coraz mocniej odczuwają skutki kryzysu gospodarczego i związanej z nim inflacji. Poza cenami żywności, rosną również ceny za prąd, wodę czy gaz. Kontynuujemy akcję #PrzyszedlRachunek. Swoim rozliczeniem podzieliła się z nami jedna z czytelniczek. Pani Katarzyna nie mogła uwierzyć własnym oczom, gdy zobaczyła, że rachunek za prąd opiewa na 1500 zł.